Minister Zbigniew Ziobro nie podjął decyzji o tym, czy ujawni informacje o śledztwie prowadzonym na podstawie operacji specjalnej CBA i „agenta Tomka". Dziewięć dni temu taki wniosek skierował do niego Mariusz Kamiński.
„Minister Koordynator Służb Specjalnych Mariusz Kamiński zwrócił się do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro o przekazanie opinii publicznej materiałów zgromadzonych w śledztwie dotyczącym »willi Kwaśniewskich« w Kazimierzu Dolnym" – poinformował na Twitterze 27 stycznia wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Prawo pozwala
Co stało się z wnioskiem, jak został zaopiniowany? W środę Ministerstwo Sprawiedliwości odesłało nas do Prokuratury Krajowej, a ta milczy.
Taką możliwość – ujawnienia materiałów z prokuratorskiego postępowania – wprowadzono w 2016 r. ustawą o prokuraturze. Jej art. 12 mówi, że „Prokurator Generalny oraz kierownicy jednostek organizacyjnych prokuratury mogą przekazać mediom osobiście, lub upoważnić w tym celu innego prokuratora, informacje z toczącego się postępowania przygotowawczego lub dotyczące działalności prokuratury, z wyłączeniem informacji niejawnych, mając na uwadze ważny interes publiczny". Możliwe jest także przekazanie informacji dotyczących konkretnych spraw, jeżeli „mogą być istotne dla bezpieczeństwa państwa i jego prawidłowego funkcjonowania". Nie muszą mieć zgody prowadzącego śledztwo, jednak biorą osobistą odpowiedzialność za efekty ujawnienia.
Dlaczego prokurator generalny Zbigniew Ziobro zwleka z decyzją, która miała obronić jego partyjnych kolegów – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – od zarzutów „agenta Tomka", czyli b. funkcjonariusza CBA Tomasza Kaczmarka?