Chodzi o mecenasa Krzysztofa Gołębia, warszawskiego prawnika z wpływami u najważniejszych władz w PSL. Był m.in. doradcą i bliskim współpracownikiem byłego ministra rolnictwa z PSL Marka Sawickiego. W czerwcu ubiegłego roku, decyzją sądu w Tarnowie, został syndykiem spółki akcyjnej Poldim, która jest obecnie w upadłości likwidacyjnej. Gołąb od razu zatrudnił znajomego związanego z ludowcami – Tadeusza Łukasika, z którym razem zasiadali w radzie nadzorczej spółki zbożowej Elewarr – ustaliła „Rz".
Tadeusz Łukasik to brat Władysława Łukasika, byłego prezesa Agencji Rynku Rolnego i bohatera „taśm PSL" i były główny księgowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Poldim rozkraczył się na kontraktach autostradowych, m.in. na A-4 (odpowiadał za odcinek między Brzeskiem a Wierzchosławicami), już zwolnił blisko pół tysiąca pracowników.
Syndyk jest funkcjonariuszem publicznym – ma korzystnie sprzedać majątek spółki, by spłacić możliwie najwięcej długów. Jednym z największych wierzycieli Poldimu jest Skarb Państwa, który reprezentuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Państwowy wierzyciel zasiada w radzie wierzycieli obok PZU S.A., Centrum Motoryzacji Czyżycki w Gnojniku i banku Raiffeisen, który kilka lat temu dał pożyczkę na zakup większościowych akcji Poldimu.
Długi firmy sięgają ponad 100 mln zł. Pieniędzy nie dostali m.in. podwykonawcy pracujący przy A-4. Jej majątek to m.in. udziały w spółce córce m.in. Poldim-Mosty z Rudy Śląskiej. Likwidowana spółka ma w niej 100 proc. udziałów – są one częścią majątku likwidowanej spółki.