31 marca Marine Le Pen usłyszała wyrok czterech lat pozbawienia wolności (w tym dwóch w zawieszeniu), które można odbywać w formie nadzoru elektronicznego. Le Pen musi też zapłacić 100 tys. euro (418 tys. zł) kary. Wobec liderki Zjednoczenia Narodowego orzeczono również, wchodzący w życie natychmiast (bez czekania na zakończenie procedury odwołania), zakaz pełnienia funkcji publicznych przez pięć lat.
Dlaczego Marine Le Pen nie będzie mogła wystartować w wyborach? Chodzi o pieniądze dla asystentów europosłów
Oznacza to, że Le Pen – faworytka sondaży – nie będzie mogła wziąć udziału w wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2027 roku, chyba że apelacja od wyroku zostanie rozpatrzona na jej korzyść przed wyborami.
Czytaj więcej
Złożę apelację, ponieważ jestem niewinna – powiedziała Marine Le Pen – liderka Zjednoczenia Narod...
Wyrok to następstwo zarzutów francuskiej prokuratury, która ustaliła, że w latach 2004–2014 Zjednoczenie Narodowe stworzyło „system” nielegalnego finansowania partii, w ramach którego asystenci pracujący w rzeczywistości dla partii we Francji otrzymywali pieniądze jako asystenci europosłów ugrupowania. Każdy eurodeputowany miał do dyspozycji na ten cel 21 tys. euro miesięcznie. Zdaniem prokuratorów unijne instytucje poniosły w związku z takim fikcyjnym zatrudnianiem asystentów straty w wysokości 4,5 mln euro, z czego około 1 mln euro partia Le Pen zwróciła.
Dotychczas 56-letnia Le Pen trzykrotnie startowała w wyborach prezydenckich. W 2017 i 2022 r. zajmowała w nich drugie miejsce. Zapowiadała, że wybory w 2027 r. będą dla niej ostatnią próbą sięgnięcia po prezydenturę.