Korespondencja z Helsinek.
Głównym tematem wizyty Szymona Hołowni w Finlandii jest bezpieczeństwo. W środę marszałek Sejmu wziął udział w serii bilateralnych spotkań na wysokim szczeblu: rozmawiał m.in. z prezydentem Szwecji Alexandrem Stubbem oraz reprezentantami fińskiego parlamentu – jego szefem i deputowanymi. W czwartek odwiedzi jeden ze schronów, który znajduje się w Helsinkach: obrona cywilna i wnioski, które może wyciągnąć z doświadczeń Finlandii, to tylko jeden z elementów, który interesuje Polskę orientującą się na kierunek północny. Hołownia na temat obranego azymutu mówi zresztą wprost. – Polska ma ambicję być krajem identyfikowanym jako ten, który dołączył do północy Europy. Stąd moja obecność w tym miejscu – podsumował spotkanie z szefem fińskiego parlamentu Hołownia.
To zresztą sentyment, o którym słyszymy w wielu europejskich stolicach. W ubiegłym tygodniu jeden z rozmówców „Rzeczpospolitej” w Brukseli przyznał, że Polska zaczyna być postrzegana właśnie jako kraj należący do europejskiej Północy. Rozpoznają go również polskie władze i „pchają” sprawy do przodu. Co na swoim szczeblu robi też Hołownia w Finlandii.
Czytaj więcej
Rozpoczynająca się 1 stycznia polska prezydencja w Unii Europejskiej ma nie tylko wymiar międzynarodowy, ale też liczy się wewnętrznie. To dlatego, że będzie trwać w okresie kampanii prezydenckiej, w której sprawy unijne mogą odegrać swoją rolę.
Polska i Finlandia wzmacniają współpracę w zakresie bezpieczeństwa
Niedawno premier Donald Tusk wziął udział w szczycie formatu NB8 – krajów nordyckich i bałtyckich, który miał miejsce w Szwecji. A Hołownia już w Helsinkach zapowiedział na luty przyszłego roku spotkanie szefów parlamentów w Estonii z udziałem Polski, Finlandii oraz Ukrainy. A to tylko drobny wycinek całego wysiłku, który Polska wkłada w budowę pozycji i relacji w regionie. Wpływ na tę reorientację ma kilka czynników. Jeden to na pewno niskie obecnie znaczenie Grupy Wyszehradzkiej, głównie ze względu na postawę Węgrów wobec Ukrainy, ale nie tylko.