Gdyby dopasować przepisy określające to, jakim typem człowieka powinien być prezydent Polski, najbliższy ideałowi (spośród dotychczas zgłoszonych kandydatów) byłby Szymon Hołownia. Bo kim ma być – w świetle konstytucji – głowa naszego państwa? Arbitrem, osobą stojącą ponad podziałami politycznymi, rozumiejącą różne racje i służącą wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej, umiarkowaną w swych poglądach i działaniach, dającą gwarancję zachowania swobód i wolności wszystkim mieszkającym w naszym kraju. Uprawnienia prezydenta czynią go mniej aktywnym graczem politycznym, a bardziej rozjemcą sporów partyjnych, moderatorem prawnym, obrońcą konstytucji i praw obywateli. W ten obraz Hołownia wpisuje się o wiele lepiej niż Rafał Trzaskowski czy Karol Nawrocki, o Grzegorzu Braunie czy Adrianie Zandbergu nie wspominając.