- Jarosław Kaczyński dostał tę analizę, bo ją zlecił. To analiza, dotycząca kandydata, a dokładniej środowiska, jakim się otacza pan Karol Nawrocki. Pan Kaczyński tego publicznie nie powiedział. Razem z panem Szczerbą czujemy, że musimy poinformować o tym opinię publiczną, tym bardziej o samym kandydacie niewiele osób wie, a chciałoby wiedzieć więcej – mówił Michał Szczerba na konferencji poświęconej raportowi.
Czytaj więcej
„Czy Pani/Pana zdaniem Karol Nawrocki jest najlepszym kandydatem na prezydenta, którego mógł poprzeć PiS?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
- Na pierwszej stronie tego dokumentu jest napisane, że pan Karol Nawrocki zna się z neonazistami i bardzo brutalnymi przestępcami z Gdańska. Już samo to powinno sprawić, że to nie raport powinien wylądować w koszu, tylko kandydat na śmietniku historii, a na pewno nie powinien kandydować. Wiele osób zadaje sobie pytanie, dlaczego – skoro Jarosław Kaczyński znał ten raport – podjął decyzję, żeby zaangażować całą machinę PiS, z pieniędzmi, konwencją, całym sztabem, zaangażować na rzecz tego człowieka – mówił Szczerba.
„Porażający” raport o Karolu Nawrockim
- Jesteśmy tutaj z jednej przyczyny. Sprawa jest arcypoważna, bo chodzi o kandydata, który chce walczyć o najwyższe stanowisko o pierwszego obywatela RP. Ten raport, który państwo poznacie, brzmi „Karol Nawrocki i jego środowisko”. Jest porażający w swej treści. Porażający, bo już tej chwili (Nawrocki) zajmuje funkcję publiczną, której nie powinien zajmować gdyby okazało się, że przynajmniej jedna dziesiąta opisanych tu spraw to prawda – powiedział.