Nowa szefowa Partii Konserwatywnej. Kemi Badenoch pogrzebie torysów?

Nowa czarnoskóra liderka Partii Konserwatywnej chce rywalizować w radykalizmie z Reform UK, ugrupowaniem inicjatora brexitu Nigela Farage’a.

Publikacja: 12.11.2024 04:39

Olukemi Olufunto Adegoke Badenoch w Izbie Gmin zasiada od 2017 roku

Olukemi Olufunto Adegoke Badenoch w Izbie Gmin zasiada od 2017 roku

Foto: Adrian Dennis / AFP

Brytyjczycy spodziewają się teraz niezwykłego spektaklu w Izbie Gmin. W każdą środę w południe premier Keir Starmer stanie tu naprzeciwko nowej liderki torysów. To jest tzw. question time, czas na pytania. Teraz jednak uprzejmy, może wręcz nieco nudny, przywódca laburzystów będzie musiał stawić czoło znanej z niewyparzonego języka polityczki wywodzącej się z Nigerii. 

Swoją niezwykłą karierę Badenoch zawdzięcza jeszcze Davidowi Cameronowi. Jako lider Partii Konserwatywnej w latach 2005–2016 uznał on, że ugrupowanie musi lepiej odzwierciedlać nowy skład etniczny brytyjskiego społeczeństwa. Zaczął więc rekrutować wiele kobiet, i to z rodzin imigranckich.

Czytaj więcej

Charles Grant, szef londyńskiego think tanku: Fala imigracji w Wielkiej Brytanii musi opaść

Jedną z nich okazała się Badenoch. Urodziła się co prawda w Zjednoczonym Królestwie, jej akcent jest nieskazitelny. Jednak jej rodzice po kilku latach zabrali ją do swojego rodzimego kraju: Nigerii. W Lagos spędziła dzieciństwo. Tu, jak twierdzi, zaczęło się u niej kształtować sceptyczne podejście do rozbudowanego państwa, które nie było w stanie regularnie dostarczyć elektryczności czy bieżącej wody. Dopiero w wieku 16 lat Badenoch wróciła na Wyspy.

Reform UK w sondażach coraz bliżej torysów

W Wielkiej Brytanii, jak w wielu innych krajach demokratycznych, to lewica (Partia Pracy) lansuje program promowania mniejszości etnicznych i praw kobiet. Jednak każda z trzech pań premier w królestwie wywodziła się z Partii Konserwatywnej. To także z tego ugrupowania pochodzi pierwszy premier pochodzenie hinduskiego: Rishi Sunak. A teraz po raz pierwszy na czele jednej z głównych sił kraju staje czarnoskóra kobieta. Coś podobnego nie byłoby możliwe w żadnych z wielkich krajów Unii Europejskich.

Tyle że Badenoch wcale nie reprezentuje idei postępowych. W lipcu w wyborach do Izby Gmin torysi dostali ledwie 24 proc. głosów, co przełożyło się na 121 posłów w 650-osobowym gremium. To był najgorszy wynik w blisko 200-letniej historii partii.

Brytyjczycy wystawili w ten sposób rachunek za 14 lat rządów torysów naznaczonych niespełnionymi obietnicami ekspansji gospodarczej po brexicie. Po dymisji Sunaka rozpisano więc wśród wszystkich członków ugrupowania wybory na nowego przywódcę. Jeden z kandydatów, były szef brytyjskiej dyplomacji James Cleverly, apelował o „powrót do centrum”. Na finale znalazł się jednak poza Badenoch inny radykał Robert Jenrick, którego najważniejszym postulatem było wyprowadzenie kraju z europejskiej konwencji praw człowieka. 

Czytaj więcej

Premier Keir Starmer w Brukseli. Jak poprawić życie po brexicie

Podobnie jak ten ostatni, także nowa liderka partii uważa, że największe zagrożenie dla konserwatystów płynie ze strony Reform UK. Sondaże dają już temu ugrupowaniu 19 proc., relatywnie niewiele mniej niż torysom (27 proc.) czy Partii Pracy (28 proc.).

Badenoch obawia się, że w kolejnych wyborach parlamentarnych, które muszą się odbyć najpóźniej w 2029 roku, to drużyna Farage’a okaże się największą siłą na prawicy. Przy większościowej ordynacji wyborczej mogłoby to doprowadzić do całkowitej marginalizacji jej ugrupowania. 

David Cameron już próbował zatrzymać Farage’a. To doprowadziło do brexitu

44-letnia Badenoch od początku była zwolenniczką brexitu. Półżartem twierdziła, że co dziesiąty urzędnik w Wielkiej Brytanii powinien trafić do więzienia. Jej zdaniem świadczenia macierzyńskie są zbyt wysokie. Apologetka imperium brytyjskiego opowiada się za radykalnym ograniczeniem imigracji i równie ostrym cięciem podatków. Uważa, że tylko biologia determinuje płeć, co stawia ją w kontrze do środowisk transpłciowych. Jej współpracownicy twierdzą, iż ma tak wybuchowy charakter, że i w pustym pokoju zaangażowałaby się w kłótnię. 

Jej wybór został sceptycznie przyjęty nawet przez konserwatywny „Financial Times”. Zdaniem gazety program masowego podniesienia podatków przez Partię Pracy otworzył zupełnie nowe pole dla odzyskania władzy przez torysów. To walka o centrum, powrót do tradycyjnej roli Partii Konserwatywnej. 

Drogą, jaką obrała Badenoch, przeszedł już jej były patron David Cameron. U progu wyborów w 2015 roku obiecał, że jeśli utrzyma się u władzy, rozpisze referendum w sprawie pozostania królestwa w Unii.

I wówczas chodziło o skontrowanie rosnącej popularności innej formacji Farage’a postulującej rozwód ze Wspólnotą: UKIP. Wbrew oczekiwaniom premiera nie tylko wygrał on wybory, ale i przegrał referendum w czerwcu 2016 roku. To okazało się nienaprawialne: dziś żadna poważna siła polityczna na Wyspach nie postuluje powrotu do Unii. Ale i za tak wysoką cenę torysi nie zdołali powstrzymać marszu Farage’a po władzę. 

Brytyjczycy spodziewają się teraz niezwykłego spektaklu w Izbie Gmin. W każdą środę w południe premier Keir Starmer stanie tu naprzeciwko nowej liderki torysów. To jest tzw. question time, czas na pytania. Teraz jednak uprzejmy, może wręcz nieco nudny, przywódca laburzystów będzie musiał stawić czoło znanej z niewyparzonego języka polityczki wywodzącej się z Nigerii. 

Swoją niezwykłą karierę Badenoch zawdzięcza jeszcze Davidowi Cameronowi. Jako lider Partii Konserwatywnej w latach 2005–2016 uznał on, że ugrupowanie musi lepiej odzwierciedlać nowy skład etniczny brytyjskiego społeczeństwa. Zaczął więc rekrutować wiele kobiet, i to z rodzin imigranckich.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala