Kamala Harris idzie jak burza. Zaczyna wychodzić na prowadzenie w sondażach w kluczowych stanach

W trzy tygodnie po rozpoczęciu kampanii kandydatka demokratów zaczyna prowadzić w sondażach. To stawia jej rywala w niepewnej sytuacji.

Publikacja: 12.08.2024 04:30

Kamala Harris zdołała dogonić w badaniach opinii publicznej Donalda Trumpa i zasypać dziurę sondażow

Kamala Harris zdołała dogonić w badaniach opinii publicznej Donalda Trumpa i zasypać dziurę sondażową

Foto: Robyn Beck / AFP

Korespondencja z Nowego Jorku
Na trzy miesiące przed wyborami i trzy tygodnie po rozpoczęciu swojej kampanii prezydenckiej wiceprezydent Kamala Harris zdołała dogonić w badaniach opinii publicznej Donalda Trumpa i zamknąć dziurę sondażową, jaka wcześniej dzieliła Joe Bidena od byłego prezydenta. Co więcej, zaczyna wychodzić na prowadzenie w sondażach ogólnokrajowych. Portal FiveThirtyEight, który oblicza średnią badań opinii publicznych przeprowadzanych w całym kraju, w niedzielę wskazywał na 2,3-punktową przewagę Harris. Jak wynika z najnowszego sondażu Times/Sienna, Harris cieszy się 4 punktami procentowymi więcej niż Donald Trump w kluczowych dla wyborów prezydenckich stanach, takich jak Wisconsin, Pensylwania i Michigan.

Nie ma wątpliwości, że rezygnacja Joe Bidena z kandydowania i pojawienie się Kamali Harris jako kandydatki demokratów wywołało aprobatę wśród wyborców tej partii. Z entuzjazmem podchodzą do jej energii, cenią jej intelekt, a młodzi znajdują z nią język porozumienia przez media społecznościowe. Ci, którzy wcześniej sceptycznie podchodzili do Joe Bidena ze względu na jego wiek, z ulgą przyjęli zmianę. 59-letnia Kamala Harris jest ponad 20 lat młodsza niż prezydent. Stanowi też kontrast w stosunku do 78-letniego Trumpa, nie tylko pod względem wieku, ale też kultury wypowiedzi. – Stara się przejąć hasło „zmiany”, skupiając się na przyszłości. I uda się jej, jeżeli republikanie nie zdołają uwikłać jej wizerunku w polityce administracji Bidena oraz jej progresywnych poglądach – pisze „Wall Street Journal”.

USA. Czy euforia wokół Kamali Harris to zjawisko tymczasowe

Media niekonserwatywne, które wcześniej nie szczędziły słów krytyki pod adresem wieku Joe Bidena, teraz przyjaźnie rozpisują się o Harris. Demokraci natomiast mają nadzieję, że wybór na wiceprezydenta Tima Walza, utożsamiającego się mocno z przeciętnym obywatelem, jeszcze bardziej zjedna wyborców po jej stronie, szczególnie tych z klasy pracującej. Liczą na to, że entuzjazm, jaki zapanował wokół demokratycznej kandydatki, pomoże im zdobyć wyborców niezdecydowanych, albo tych, którzy odsunęli się od demokratów. Chodzi, na przykład, o klasę pracującą w Nevadzie, społeczności arabskiego pochodzenia w Michigan, zniechęcone do demokratów za poparcie Izraela w wojnie z Hamasem, czy wyborców w Arizonie. Ten ostatni stan to twierdza republikańska, którą udało się w 2020 r. zdobyć Joe Bidenowi. Ale Arizona na własnej skórze doświadcza napływu migrantów zza południowej granicy, a to problem przypisywany administracji Bidena, i jak na razie były prezydent prowadzi tam w sondażach.

Czytaj więcej

Sztab wyborczy Donalda Trumpa twierdzi, że padł ofiarą hakerów z Iranu

Obóz Trumpa utrzymuje, że euforia wokół Kamali Harris to zjawisko tymczasowe, które prędzej czy później minie. Rzeczywiście wiele może się wydarzyć. Ameryka może uznać, że Harris-Walz to zbyt liberalne duo, które nie jest w stanie rozwiązać kryzysu imigracyjnego, albo zaszkodzi im spowolnienie gospodarcze, na przesłanki o którym tydzień temu giełda amerykańska poszła w dół.

Niemniej jednak pozytywny szum wokół Harris nie daje spokoju byłemu prezydentowi. Obserwatorzy twierdzą, że to jeden z najtrudniejszych momentów w jego kampanii wyborczej. Po czterech latach przygotowywania się do rywalizacji z Joe Bidenem teraz wydaje się zbity z tropu i nie wie, jak znaleźć się w nowej rzeczywistości politycznej, w której musi zmierzyć się z młodszą kandydatką, energicznie żonglującą argumentami dotyczącymi kwestii polityczno-społecznych. Kilka dni temu na portalu Social Truth snuł nawet dywagacje, że Joe Biden mógłby wrócić do kandydowania. – Co jeżeli Biden pojawi się na konwencji demokratów i będzie chciał odebrać nominację – napisał. Na wiecach wyborczych obsesyjnie skupia się na personalnych atakach na swoją rywalkę. Stwierdził, że Harris nie lubi żydów, przy czym ominął fakt, że jej mąż Doug Emhoff jest żydowskiego pochodzenia. Podważa jej tożsamość rasowo-etniczną, czym odpycha od siebie wahających się wyborców. Sięga też po mało wyrafinowane przezwiska, takie jak „głupia” czy – ostatnio – „Kambala”.

Wybory w USA. Donald Trump nie wie, jak zareagować na dobrą passę Kamali Harris?

W miarę jak presja przedwyborcza rośnie, Trump też ucieka się do taktyk z kampanii z 2020 r. Podczas wiecu w Georgii krytykował republikańskiego gubernatora tego stanu Briana Kempa i jego żonę, twierdząc, że nie są wystarczająco lojalni wobec niego. Tymczasem Georgia to stan, który ledwo wygrał cztery lata temu i potrzebuje pomocy jego włodarza, żeby zapewnić sobie głosy jego wyborców. – Tak jakby starał się przygotować sobie wymówkę dla potencjalnej porażki w Georgii – pisze „WSJ”. Wciąż narzeka na dwa impeachmenty i oskarża demokratów o polityczne prześladowanie. Jego spontaniczne wystąpienia na wiecach to zlepki osobistych żali, w których trudno znaleźć klarowne przesłanie czy merytoryczne argumenty przeciwko jego rywalce.

Czytaj więcej

Trump powtarza teorię spiskową o Justinie Trudeau i Fidelu Castro

– Żeby wygrać, powinien skupić się na swojej politycznej agendzie, tak jak to robił w 2016 r. […] Republikanie, którzy oczekują od Trumpa, że prowadzić będzie mądrą, zdyscyplinowaną kampanię, będą mocno rozczarowani – mówi cytowana przez „NYT” Ann Coulter, konserwatywna komentatorka, która kiedyś popierała Trumpa.

„Wall Street Journal” zastanawia się, czy „Donald Trump nie zaprzepaści swojej kolejnej szansy”, bo nie wie, jak zareagować na dobrą passę Kamali Harris. – Kwestie gospodarcze i bezpieczeństwa narodowego sprzyjają zwycięstwu republikanów. Wyborcy, szczególnie ci z klasy pracującej, są niezadowoleni z sytuacji gospodarczej, bo wartość ich zarobków spadła w czasie kadencji Joe Bidena. Chaos z granicy rozprzestrzenił się do miast wewnątrz kraju […] Wojny toczą się w Europie i na Bliskim Wschodzie, a Chiny zagrażają zachodniemu Pacyfikowi – pisze „WSJ”, dodając, że wybór J.D. Vance’a na wiceprezydenta, który często określany jest jako mini-Trump, bo tak mocno jest przesiąknięty polityką MAGA, wcale nie pomaga Trumpowi.

Wybory w USA. Kiedy debata Kamala Harris – Donald Trump

W tym kontekście niezaprzeczalnie ciekawym wydarzeniem, które może mieć decydujący wpływ na te wybory, będzie debata prezydencka. Były prezydent Trump i wiceprezydent Harris uzgodnili, że wystąpią w dyskusji politycznej 10 września na kanale ABC.

Korespondencja z Nowego Jorku
Na trzy miesiące przed wyborami i trzy tygodnie po rozpoczęciu swojej kampanii prezydenckiej wiceprezydent Kamala Harris zdołała dogonić w badaniach opinii publicznej Donalda Trumpa i zamknąć dziurę sondażową, jaka wcześniej dzieliła Joe Bidena od byłego prezydenta. Co więcej, zaczyna wychodzić na prowadzenie w sondażach ogólnokrajowych. Portal FiveThirtyEight, który oblicza średnią badań opinii publicznych przeprowadzanych w całym kraju, w niedzielę wskazywał na 2,3-punktową przewagę Harris. Jak wynika z najnowszego sondażu Times/Sienna, Harris cieszy się 4 punktami procentowymi więcej niż Donald Trump w kluczowych dla wyborów prezydenckich stanach, takich jak Wisconsin, Pensylwania i Michigan.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
"Oto skład mojego gabinetu". Ursula von der Leyen przedstawiła nowych komisarzy KE
Polityka
Nowa Komisja Europejska z nowym Francuzem
Polityka
Czy zamach uratuje Donalda Trumpa? To może być punkt przełomowy kampanii
Polityka
Drugi zamach na Donalda Trumpa. Kandydat na prezydenta wskazuje winnych
Polityka
Ameryka już zaczyna głosować na prezydenta