– To moment historyczny. Cała Francja przeciwko jednemu człowiekowi. Emmanuel Macron może ten kryzys rozładować, rozwiązując Zgromadzenie Narodowe lub organizując referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego – lider radykalnej lewicy Francja Niepokorna Jean-Luc Melenchon triumfował we wtorek w Marsylii.
To było jedno z 260 francuskich miast, w których zorganizowano manifestacje. Łącznie na ulice wyszło, zdaniem związków zawodowych, 2,6 mln osób, choć policja ocenia, że było ich dwa razy mniej. Trzeba cofnąć się do 1995 roku, aby znaleźć podobną skalę protestu. Rzecz tym bardziej godna podziwu, że w ten wtorek zorganizowano już szósty strajk generalny, od kiedy dwa miesiące temu zaczęły się protesty przeciw reformie emerytalnej.