Emmanuel Macron będzie blisko Strefy Gazy. „Chce pokazać humanitarny wizerunek Europy”

Prezydent Francji Emmanuel Macron pojechał do Egiptu, by spotkać się z najzagorzalszymi przeciwnikami wysiedlania Palestyńczyków ze Strefy Gazy - egipskim przywódcą i królem Jordanii. We wtorek odwiedzi Al-Arisz, przez który płynie pomoc dla Gazańczyków.

Publikacja: 07.04.2025 13:36

Prezydent Francji Emmanuel Macron jest w Egipcie już po raz czwarty.

Prezydent Francji Emmanuel Macron jest w Egipcie już po raz czwarty.

Foto: REUTERS/Benoit Tessier

Prezydent Emmanuel Macron jest w Egipcie już po raz czwarty. Ale obecna wizyta odbywa się w wyjątkowym momencie przebudowywania świata i Bliskiego Wschodu przez Donalda Trumpa. Jest pełna symboli.

W niedzielę, przed lądowaniem w Kairze, samolotowi francuskiego prezydenta towarzyszyły Rafale z egipskich sił powietrznych. Macron zamieścił odpowiedni filmik na portalu X, podkreślając, że właśnie te produkowane we Francji myśliwce są „mocnym symbolem naszej współpracy strategicznej”.

- Stosunki egipsko-francuskie są tradycyjnie bliskie, także militarne, najlepszym przykładem są właśnie Rafale - mówi „Rzeczpospolitej” Said Sadek, czołowy politolog egipski, wykładowca prywatnego uniwersytetu w Aleksandrii. 

Czytaj więcej

Milion Palestyńczyków szturmujących granicę z Egiptem. Czy to cel Izraela?

W niedzielę wieczorem Macron wraz z egipskim przywódcą Abd al-Fatahem Sisim, rzadko pojawiającym się publicznie, odwiedził zatłoczony stary kairski bazar Chan Chalili. Był też w nowym Wielkim Muzeum Egipskim.

Emmanuel Macron w Kairze „zdecydowanie” sprzeciwia się przesiedleniom Palestyńczyków i izraelskim aneksjom

Egipcjanie traktują Macrona jako najważniejszego przedstawiciela Europy, a przynajmniej tej jej części, która jednoznacznie sprzeciwia się przymusowemu wysiedlaniu Palestyńczyków ze Strefy Gazy. A o taki plan – od początku wojny w Gazie, rozpoczętej 7 października 2023 roku po wielkim ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael - podejrzewają Izraelczyków.

Lęki nasiliły się, gdy Donald Trump przedstawił swój pomysł uczynienia ze Strefy Gazy bliskowschodniej Riwiery, bez Palestyńczyków, chyba że w roli kelnerów w luksusowych hotelach. Trump dystansował się potem od tego pomysłu, ale Egiptu, do którego mieliby być wysiedlani Palestyńczycy, to nie uspokoiło.  Prezydent Sisi podkreślił swój sprzeciw wobec przesiedleń od razu na początku konferencji prasowej z Macronem w poniedziałek w południe. Francuski prezydent też wyraził „zdecydowany sprzeciw wobec przesiedleń i wszelkich aneksji” w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Podkreślił jednocześnie, że na wojnę w Gazie trzeba patrzeć tak, jak na wojnę na Ukrainie, bez stosowania różnych standardów.

Do przywódców Egiptu i Francji po południu miał dołączyć Abd Allah II, król Jordanii, do której Trump i rządząca w Izraelu prawica również chcieliby wysłać Palestyńczyków ze Strefy Gazy. 

Czytaj więcej

Netanjahu chce z Trumpem przerysować mapę Bliskiego Wschodu

- Sisi i jordański monarcha nie chcą, by Palestyńczyków traktować jak Indian w rezerwatach. Macron podkreśla, że Francja prowadzi inną politykę niż Ameryka Trumpa. Ale trzeba przyznać, że Europy Izrael nie słucha. Izrael jest pod wpływem USA - mówi dr Said Sadek.

We wtorek Emmanuel Macron odwiedzi Al-Arisz w pobliżu granicy ze Strefą Gazy. Jakie znaczenie ma ta wizyta?

Ten humanitarny wizerunek ma być widoczny we wtorek, gdy Emmanuel Macron odwiedzi Al-Arisz, egipskie miasto na północy Synaju, leżące 40 km od granicy ze Strefą Gazy i dysponujące portem nad Morzem Śródziemnym oraz międzynarodowym lotniskiem. Al-Arisz to hub humanitarny dla palestyńskiej enklawy, stamtąd dociera prawie cała pomoc dla gazańskich Palestyńczyków. Kontrolują ją Izraelczycy, oni otwierają granicę dla ciężarówek. Od miesiąca jest z tym problem, rząd Beniamina Netanjahu wstrzymał dostawy pomocy humanitarnej. Chce w ten sposób wymusić na Hamasie wypuszczenie izraelskich zakładników. 

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Po spotkaniu Trump-Macron wahadło wychyla się w stronę Ukrainy

Rok temu Al-Arisz odwiedził sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. - Ale nie było tam żadnego europejskiego prezydenta – podkreślił w rozmowie z egipską telewizją państwową ON Chalid Meghawer, gubernator Synaju Północnego, którego stolicą jest 200-tysięczne Al-Arisz.

Gubernator spodziewa się, że z Al-Arisz popłynie przekaz o „wielkiej politycznej wadze” - potwierdzenie sprzeciwu wobec przesiedlania Palestyńczyków.- Macron chce w Al-Arisz pokazać humanitarny wizerunek Europy - mówi „Rzeczpospolitej” politolog Said Sadek.

Prezydent Emmanuel Macron jest w Egipcie już po raz czwarty. Ale obecna wizyta odbywa się w wyjątkowym momencie przebudowywania świata i Bliskiego Wschodu przez Donalda Trumpa. Jest pełna symboli.

W niedzielę, przed lądowaniem w Kairze, samolotowi francuskiego prezydenta towarzyszyły Rafale z egipskich sił powietrznych. Macron zamieścił odpowiedni filmik na portalu X, podkreślając, że właśnie te produkowane we Francji myśliwce są „mocnym symbolem naszej współpracy strategicznej”.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Żałoba w Krzywym Rogu. Pojawiło się nagranie z momentu ataku na miasto
Konflikty zbrojne
14-letni Palestyńczyk z paszportem USA zastrzelony przez izraelskich żołnierzy
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1138
Konflikty zbrojne
Atak na konwój w Strefie Gazy. Nie żyje 15 ratowników, izraelska armia mówi o „błędzie”
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Konflikty zbrojne
Wojna na Ukrainie: Rosjanie nacierają na obwód sumski