– Zaproponujemy rozwiązania ustawowe, które pozwolą w skuteczniejszy sposób nadzorować działalność służb specjalnych. Tych, które mają uprawnienia do czynności operacyjno-rozpoznawczych, czyli inwigilacji obywateli, jest obecnie 11, czyli dużo więcej, niż wynosi próg racjonalności – mówi senator KO Sławomir Rybicki, wiceszef senackiej Komisji Nadzwyczajnej ds. Nielegalnej Inwigilacji. Jej posiedzenia są jednymi z kilku miejsc w parlamencie, gdzie toczą się prace koncepcyjne dotyczące reformy służb specjalnych. Prowadzi je opozycja, a jak przekonują nasi rozmówcy, po jej dojściu do władzy gruntowne zmiany są bardzo prawdopodobne.
Model do zmiany
Poseł niezrzeszony Paweł Szramka mówi, że obecny model nie sprawdzał się od lat. – Nie zostało jasno określone, czym konkretnie zajmują się niektóre służby, więc wykonywane przez nich zadania często się dublują – wyjaśnia.
Czytaj więcej
Nielegalnie wykorzystywano Pegasusa w Polsce do zwalczania krytyków władzy i opozycji – to jedna z konkluzji wstępnego raportu komisji śledczej PE ds. podsłuchów.
Dodaje, że sprawne funkcjonowanie służb stało się szczególnie ważne po agresji Rosji na Ukrainę, jednak czarę goryczy wywołała afera Pegasusa, oprogramowania, które zdaniem specjalistycznych laboratoriów było wykorzystywane do szpiegowania m.in. polityków opozycji.
12 stycznia powołano w Senacie Nadzwyczajną Komisję ds. Nielegalnej Inwigilacji, której celem jest nie tylko wyjaśnienie afery Pegasusa, ale też wypracowanie rekomendacji dotyczących specsłużb. W tym celu w piątek wysłuchała ekspertów: prokurator Katarzynę Kwiatkowską ze stowarzyszenia Lex Super Omnia, byłego szefa służby Wywiadu Wojskowego gen. Radosława Kujawę i konstytucjonalistę prof. Marka Chmaja.