Wojna na Ukrainie trwa od pięciu miesięcy. Wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję 24 lutego od północy, z południa i ze wschodu. W związku z agresją na Ukrainę szereg państw i organizacji międzynarodowych nałożyło sankcje na Rosję, jej władze, rosyjskich oligarchów oraz rosyjskie przedsiębiorstwa. Wiceszef MSZ był w Polsat News pytany o toczącą się w Europie dyskusję o skuteczność unijnych sankcji. - Rosja nadal prowadzi wojnę, my mamy wysokie ceny paliw, energii, gazu, martwimy się o zimę, a Rosja, wydaje się, działa i to nieźle - mówił prowadzący.
- Rosja w ten sposób się próbuje przedstawiać - odparł Paweł Jabłoński. Według niego, "dyskusja jest oparta w dużej mierze wyłącznie o propagandę, o te przekazy, które Rosja stara się wsączać do obiegu medialnego". Wiceminister zaznaczył, że fakty można ustalić w oparciu o bardziej pogłębioną analizę. W tym kontekście wspomniał o niedawnym raporcie Uniwersytetu Yale.
Czytaj więcej
Przerzucenie części sił ze wschodu na południe nie pomoże wojskom rosyjskim - ocenił prezydent Uk...
- Naukowcy zajmujący się na co dzień gospodarką, makroekonomią, pokazali, jaki jest zasadniczy problem Rosji. Z jednej strony mamy sankcje na gaz, na ropę, zamrożenie rezerw walutowych - ale niezwykle ważne są sankcje technologiczne, odcięcie Rosji od technologii. Produkcja w przemyśle maszynowym Rosji, tym przemyśle, który jest kluczowy dla utrzymania machiny wojennej, odtwarzanie sprzętu, odtwarzanie broni, tam Rosja ma już ogromne problemy. Spadła produkcja samochodów, maszyn, lokomotyw, które są niezwykle istotne do transportu - mówił wiceszef resortu kierowanego przez Zbigniewa Raua.