Michał Kołodziejczak: Przypilnuję uczciwej transformacji

AgroUnia to siła ludowa z wrażliwością lewicową – mówi jej lider Michał Kołodziejczak.

Aktualizacja: 25.11.2021 20:58 Publikacja: 25.11.2021 18:39

Michał Kołodziejczak: Przypilnuję uczciwej transformacji

Foto: PAP, Radek Pietruszka

W mediach społecznościowych i wśród dziennikarzy jest pan kojarzony z pewną swoistą bańką - rolniczą. Ma pan plan by skutecznie wyjść z przeslaniem np. do mieszkańców miast?

Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii: Oni mają problemy analogiczne do naszych. Media społecznościowe z jednej strony pozwalają wyjść do tych ludzi, nawiązać kontakt, czy dać wypowiedzieć się bez użycia wielkich mediów, tylko zbudować samemu zasięg. AgroUnia to zrobiła i ten głos jest bardzo mocno słyszalny. Ja pamiętam taką sytuację, jak dwa lata temu strajkowali nauczyciele i my jednym wpisem na Twitterze wywołaliśmy dość wieką burzę, gdy napisaliśmy, że ich wspieramy. Wystarczył jeden tweet. Dla mnie to było oczywiste, a dla niektórych okazało się to tak kontrowersyjne, że trzeba było to opisać i to też pokazało, że te normalne zachowania są odbierane jako kontrowersyjne. Więc z jednej strony daje to duże możliwości, a z drugiej też można się mocno sparzyć. Nie można być jednak niewolnikiem Twittera.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Polityka
Jarosław Kaczyński naruszył mir domowy publicznej telewizji? Prokurator wszczyna śledztwo
Polityka
Jakie są oczekiwania wobec nowego prezydenta? Polacy wskazali, na czym im zależy
Polityka
Radosław Sikorski: Ja bym poszedł na debatę do Republiki
Polityka
Nowy sondaż. Który kandydat ma największą szansę na zwycięstwo w drugiej turze?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
20 proc. rosyjskich dyplomatów w Europie to szpiedzy. Polska i Czechy chcą większej kontroli