Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 06.02.2015 13:14 Publikacja: 06.02.2015 03:00
„Amor ? Vida”, czyli galeria stereotypów
Foto: Materiały Producenta
W największej brazylijskiej telewizji TV Globo, którą dziennie ogląda ok. 90 mln widzów (40 proc.), opery mydlane nadaje się w tygodniu przez całe wieczory, w czasie najlepszej oglądalności. O 18.00 zaczyna się pierwsza telenowela, o 19.00 kolejna (najczęściej komediowa), a w czasie gdy przed telewizorami zasiada najwięcej widzów, o 21.00 – następna. To pasmo najczęściej wypełniają telenowele sensacyjne i poświęcone problemom społecznym. Ich żywot jest krótki, więc widzowie regularnie śledzą doniesienia o tym, w jakiej nowej produkcji i w jakich personalnych konfiguracjach pojawią się ich ulubione gwiazdy za pół roku. W marcu w paśmie o 21.00 telenowela opowiadająca o walce o władzę między rodzeństwem z bogatej rodziny „Imperium" zostanie np. zastąpiona przez nową głośną produkcję – „Rio Babilônia".
Jej akcja dzieje się we współczesnym Rio de Janeiro, a tematem mają być nierówności społeczne, które są wciąż ogromnym problemem Brazylii. Najjaskrawiej widać to właśnie w Rio, gdzie pomiędzy bogatymi dzielnicami rozciągają się fawele. Korupcja, przestępczość, przemyt narkotyków i prostytucja, o tym ma opowiadać „Rio Babilônia". – Słowo „telenowela" lepiej podsumowuje nasze dzisiejsze produkcje. Określenie „opera mydlana" kojarzy mi się z popołudniowymi romantycznymi produkcjami kierowanymi głównie do kobiet – zaczyna rozmowę Flávio Garcia da Rocha, który w TV Globo odpowiada za programy rozrywkowe.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas