Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 25.04.2025 14:34 Publikacja: 04.04.2025 15:10
Foto: Mirosław Owczarek
W głównym nurcie debaty politycznej próżno szukać odwołań do sprawiedliwości społecznej. To dziwne wziąwszy pod uwagę, że polska konstytucja mówi w artykule 2, że Polska jest „demokratycznym państwem prawa, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”. Jak to się zatem stało, że pojęcie to, tak ważne dla twórców polskiej konstytucji, całkowicie zniknęło z naszego słownika? Ciekawe skądinąd, że w konstytucji ogóle się znalazło. Wydaje się, że było z nim jak z osławioną „społeczną gospodarką rynkową”, też obecną w naszej konstytucji, choć nigdy realnie w Polsce nie zaistniałą. Oba pojęcia są wzięte z zaplecza ideowego, o którym szybo zapomnieliśmy. Wydaje się, że składało się nań wyobrażenie dobrego ustroju społeczno-ekonomicznego zaczerpnięte z chadeckiej tradycji myślenia, ukształtowanej przede wszystkim w obrębie tzw. reńskiego modelu kapitalizmu (Niemcy, Austria, Szwajcaria). Nie jest żadną tajemnicą, iż dla niektórych autorów polskiej transformacji był to model zakładany jako docelowy. Z pewnością było tak w przypadku pierwszego premiera wolnej Polski – Tadeusza Mazowieckiego.
Urszula Demkow: „To dziecko urodziłoby się żywe i zdolne do życia. I dlatego zgodnie z polskim prawem neonatolod...
Gdy rozpadał się Związek Sowiecki, uważało się, że przeciwieństwem komunizmu i antidotum nań są przede wszystkim...
Jeśli słowa nie zaczną ranić, czułość nie przestanie mordować.
Nie ma obowiązku inspirować się myślą zmarłego papieża, ale jego, odmienny od dotychczasowego, styl myślenia będ...
Dla wielu Polaków Jorge Mario Bergoglio nie był do końca nasz, dostatecznie swojski, zwrócony w stronę polskiego...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas