Ubieramy się modnie, jeździmy zagranicznymi samochodami, ale upodobania kulinarne mamy tradycyjne. – Wzory jedzenia są jednymi z najbardziej trwałych w naszym życiu codziennym. One najbardziej ze wszystkich elementów podtrzymują tradycję kulturową społeczeństwa polskiego. Trzymają nas przy chłopsko-szlacheckim pochodzeniu – mówi socjolog prof. Henryk Domański.
Dwa targi
Czwartkowy targ w Lidzbarku Welskim w pełni sezonu warzywno-owocowego. Cieszą wzrok dorodne pomidory, fasolka szparagowa, bób, kartofle jeszcze całkiem młode, koperek, czereśnie, wiśnie, morele... Awitaminoza nie grozi mieszkańcom mazursko-warmińskiego miasteczka. Produkty są lokalne, ceny umiarkowane.
Można kupić kaczkę i krew na czerninę, tutejszy przysmak. Z przyczep sprzedają kiełbasy, szynkę, schab, kurczaki. Lokalny food track przywozi z Grudziądza pieczywo i ciasta. Generalnie lidzbarska oferta targowa, wyjąwszy chińskie majtki, legginsy i pistolety na wodę, zawiera głównie klasykę spożywczą w sporym wyborze. Egzotycznych czy ekologicznych kaprysów tu nie znajdziemy.
Zgoła inaczej prezentuje się oferta ekskluzywnego targu Olkuska w Warszawie: poza wyborem podstawowych jarzyn i owoców sezonowych, w cenach raczej wysokich jest tu ekologiczny drób, osobny do rosołu, osobny do pieczenia, jagnięcina, ekskluzywna wołowina cięta jak we Francji, ryby, nawet ostrygi, małże i ośmiornice. Są stoiska tematyczne i regionalne – francuskie, libańskie, greckie, włoskie, sery, oliwki, ziarna, przekąski z tych krajów. Soki owocowe świeżo tłoczone, kiełbasy z dziczyzny. Umrzeć z głodu się nie da, ale pożegnać się z kilkuset złotymi można bez trudu.
Czy te dwa targi – jeden zwykły prowincjonalny, drugi stołeczny i snobistyczny – wyznaczają dwie strefy obyczaju jedzeniowego Polaków – Polskę A i B? – pytam profesora Henryka Domańskiego z Instytutu Filozofii i Socjolgii PAN, który razem ze Zbigniewem Karpińskim przeprowadził badanie: „Wzory jedzenia we współczesnej Polsce" . – Nie ma Polski A i Polski B – mówi profesor Domański. – To nie jest podział terytorialny. Społeczeństwo polskie jest zhierarchizowane klasowo, nasze badanie to potwierdza. Na szczycie tej drabiny znajdują się nowi inteligenci, kierownicy wyższego szczebla, na dole rolnicy i różne kategorie robotników. Jest także środek. Różnica kapitału kulturowego wyraża się w zachowaniach i preferencjach, na przykład dotyczących upodobań muzycznych, spędzania wolnego czasu, lektur, sportów. Ale najmocniej wyrażają ją wzory jedzenia.