Jan Bończa-Szabłowski: Tulipan Marii Kaczyńskiej

Jeśli teraz przed kolejną rocznicą katastrofy smoleńskiej ktoś zapytałby mnie o takie osoby, wymieniłbym bez wahania dwie. Maria Kaczyńska i Tomasz Merta.

Aktualizacja: 08.04.2017 13:30 Publikacja: 08.04.2017 13:24

Jan Bończa-Szabłowski: Tulipan Marii Kaczyńskiej

Foto: Fotorzepa/ Waldemar Kompała

Polityki unikam jak ognia, zwłaszcza od czasu, gdy tak mocno wkrada się w nasze życie. Ludzie, którzy tworzą największe podziały, aranżują konflikty, antagonizują, podczas oficjalnych wystąpień nawołują do pojednania. W takiej sytuacji człowiek, który naprawdę łączy, ma siłę i odwagę wznieść się ponad podziałami, nie jest bezwolną marionetką, pustą wydmuszką czy wyrachowanym cynikiem, jest na wagę złota.

Jeśli teraz przed kolejną rocznicą katastrofy smoleńskiej ktoś zapytałby mnie o takie osoby, wymieniłbym bez wahania dwie. Maria Kaczyńska i Tomasz Merta. Dlaczego ja, gardzący polityką, chcę napisać właśnie o nich? Dla mnie to nie jest sprawa polityczna, to sprawa ludzka. Tomek Merta, mój kolega z polonistyki, który wybierał się do Smoleńska jako wiceminister kultury, był z pewnością jednym z najbardziej prawych ludzi, jakich znałem, odpowiedzialnym, pracowitym. Wszystkiemu, czym się zajmował, poświęcał się całym sobą. Człowiek o otwartym umyśle, z którym fantastycznie prowadziło się nie tylko literackie dysputy. Nigdy nie ukrywał swych konserwatywnych poglądów, a mimo to zawsze był otwarty na dialog. Słuchał innych, nawet tych, od których wiedział dużo więcej, co nie było wcale takie rzadkie.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem