Aktualizacja: 08.01.2025 14:06 Publikacja: 24.12.2009 14:00
Józef Szmidt, urodzony 28 marca 1935 roku w Miechowicach (dziś Bytom). Dwukrotny mistrz olimpijski w trójskoku (1960 Rzym – 16,81 metra, 1964 Tokio – 16,85), siódmy na igrzyskach w Meksyku 1968 (16,89 m). Dwukrotny mistrz Europy (1958 Sztokholm – 16,43 m, 1962 Belgrad – 16,55 m). Rekordzista świata, pierwszy trójskoczek, który przekroczył 17 metrów – 17,03 (Olsztyn,1960). Dwukrotnie wygrał plebiscyt „Przeglądu Sportowego” na najpopularniejszego sportowca Polski (1960 i 1964), dwukrotnie był drugi (1962, 1963). Dziesięciokrotny mistrz Polski w trójskoku, dwukrotny w sztafecie 4x100 metrów, raz w skoku w dal. Zawodnik Górnika Zabrze i Śląska Wrocław.
Foto: Fotorzepa/Dariusz Gorajski
W wieku 89 lat zmarł Józef Szmydt. Przypominamy rozmowę z 2009 roku, która ukazała się w Plusie Minusie
Urodził się pan pięć lat przed wybuchem wojny, w Miechowicach, dzisiaj jest to dzielnica Bytomia. Był pan obywatelem Rzeszy, a wiele lat później zdobywał medale dla Polski. Nie zmienił pan miejsca zamieszkania, ale zmieniono panu obywatelstwo. Jak pan traktował Polskę i orzełka na koszulce?
Jak wynika z najnowszych danych Eurostatu w 2024 roku w Polsce ze sztucznej inteligencji sięgało zaledwie 6 proc. polskich przedsiębiorstw. W grupie małych i średnich przedsiębiorstw odsetek ten był jeszcze niższy.
Oto prawdziwa nauka płynąca z „Na smyczy Kremla”: powierzchnia życia politycznego w Europie i gdzie indziej jest tylko pozornie tym, czym się wydaje i za co ją bierzemy.
I cóż, że z Czech, skoro „Kingdom Come: Deliverance II” cieszy i na dodatek bawi.
Zależność pomiędzy gatunkami zwierząt przypomina relację ludzi, którzy znali się w szkole, ale ich drogi się rozeszły.
„3000 metrów nad ziemią” dzieli widzów. Jedni się bawią, drudzy są rozczarowani.
Dla wnioskodawców ubiegających się o opinie zabezpieczające kluczowe jest, aby cel powołania do życia, a następnie funkcjonowania fundacji rodzinnej był zgodny z tym, który przyświecał środowisku firm rodzinnych – zapewnieniu ciągłości i trwałości funkcjonowania majątku firmowego i rodzinnego.
Złoty w czwartkowe popołudnie zyskiwał na wartości. Pomogła mu globalna słabość dolara.
Podobno postęp polega na tym, że światem przestają rządzić prawa dżungli zastąpione prawami zdrowego rozsądku. Czasem to się jednak cofa.
Nasza waluta traciła w środę na wartości. Chociaż ruch był wyraźny, to na razie nie zmienia to głównego trendu.
Nie ma drugiego miejsca na świecie, do którego tak często przyjeżdżałyby największe lekkoatletyczne gwiazdy. Dopiero co kibice obserwowali zmagania podczas ORLEN Copernicus Cup, a już za rok Arena Toruń znów wypełni się po brzegi - tym razem podczas halowych mistrzostw świata.
Złoty w środowy poranek notował niewielkie zmiany. Wciąż jednak można mówić o jego sile.
O myśliwych w Polsce to tylko dobrze albo wcale. Kto krytykuje, ten ignorant i hejter.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny być głębsze. Trzeba zniwelować aktualny podział na dwa obozy i uniemożliwić powtórkę zawirowań.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas