Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 12.06.2015 23:09 Publikacja: 14.06.2015 01:01
Foto: epa/pap
Ojców sukcesu na kortach Rolanda Garrosa jest kilku, ale w kwestii bekhendu nie ma wątpliwości: to robota Dmitriego (może lepiej Dmitrija) Zavialoffa, pierwszego trenera Wawrinki. Właściwie to trenera i kumpla z lat dziecięcych w jednym.
Dmitri pojawił się w życiu Stanislasa we wczesnej młodości. Państwo Zavialoff (z obywatelstwa Francuzi, ale chętnie przyznają się do korzeni rosyjskich i opowiadają o przodku – oficerze carskim, który musiał uciekać z kraju po rewolucji) przyjaźnili się z państwem Wawrinkami. Wpadali z dwoma synami do sielskiego domu w kantonie Vaud nieraz. Z Colmar do Saint-Barthélemy są niecałe trzy godziny autostradą. Synowie Zavialoffów już grali w tenisa (Dmitri chwilę trenował w akademii Boba Bretta pod Lugano), byli trochę starsi od czwórki potomstwa Wolframa Wawrinki i jego żony Isabelle. W dodatku Dmitri poczuł powołanie trenerskie. I któregoś dnia orzekł, że 11-letni Stanislas ma odbijać piłki bekhendowe, trzymając rakietę jedną ręką, nie dwiema. Młody posłuchał i tak zostało.
Samo wyszło, że dzieci znalazły zajęcie, które dla chłopaków stało się pasją na lata. Jonathan i Stanislas, Grigori i Dmitri któregoś dnia oświadczyli wspólnie rodzicom, że wzorem innych pojadą ćwiczyć do Barcelony. Na pół roku. Przyszły mistrz wielkoszlemowy miał wtedy 15 lat, chodził do szkoły w Crissier, kilkanaście kilometrów od domu. Nie wahał się – zostawił naukę. Przekonał rodziców, że warto, by się zgodzili i zapłacili za ten ryzykowny pomysł na życie.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas