[b]Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 16 grudnia 2010 r. (I CSK 114/10).[/b]
Nie dał, niestety, odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób miałby poradzić sobie z tym problemem syndyk, jeśli nie chce czekać na zwrot do upływu terminu gwarancyjnego.
[srodtytul]Częściowe potrącenie[/srodtytul]
Tengger West-Awa spółka z o.o. w Kielcach, obecnie w upadłości, zawarła jako wykonawca z inwestorem Budimex SA Warszawa w sumie dziesięć umów o roboty budowlane. W umowach tych zastrzeżono na rzecz inwestora kaucję gwarancyjną jako zabezpieczenie usunięcia ewentualnych wad, które mogą ujawnić się w okresie objętym gwarancją.
Tytułem tej kaucji inwestor zatrzymywał 5 proc. wynagrodzenia należnego wskazanej spółce z o.o. za wykonane roboty. W sumie dało to kwotę 530 tys. zł. Kaucję gwarancyjną inwestor obowiązany jest – co do zasady – zwrócić wykonawcy z upływem okresu gwarancyjnego. Jest to podstawowa forma zabezpieczenia roszczeń z tytułu usterek i wad, które mogą się ujawnić w tym okresie.