Przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą na dużą skalę często prowadzą bezpardonową walką z konkurentami. Spółki padają ofiarą czynów nieuczciwej konkurencji, takich jak np. kwestionowanie jakości towarów, a członkowie ich organów naruszeń dóbr osobistych, takich jak np. rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.
Czytaj także: Pozew przeciwko internaucie a prawo wyboru sądu - uchwała SN
Czyn nieuczciwej konkurencji oraz naruszenie dobra osobistego łączy cel: zdyskredytowanie przeciwnika w oczach opinii publicznej. A fałszywa informacja jest najbardziej skuteczna wtedy, kiedy dociera do jak największej liczby odbiorców. W jaki sposób najczęściej popełniane są zatem te czyny? Oczywiście w mediach – prasie drukowanej, telewizji, a w ostatnich latach przede wszystkim w internecie. Gros naruszeń popełnianych jest przez przedsiębiorców na ich własnych stronach internetowych oraz za pośrednictwem portali społecznościowych i branżowych.
Jak było do tej pory?
Do 15 grudnia 2017 roku osoba (lub firma), której dobra osobiste zostały naruszone bądź padła ofiarą czynu nieuczciwej konkurencji, ochrony mogła szukać w sądzie, w którego okręgu „nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę". Czyny te są bowiem traktowane analogicznie do np. żądania odszkodowania przez ofiarę wypadku drogowego. Przepisy w żaden sposób nie precyzują jednak tego, co jest zdarzeniem wywołującym szkodę. W przypadku kolizji drogowej jest to łatwe do ustalenia, ale kiedy źródłem szkody jest wypowiedź w mediach, to ustalenie gdzie geograficznie miało to miejsce, nastręcza wiele trudności.
Do tej pory praktyka w zakresie wyboru sądu była zróżnicowana. Jeśli np. czyn polegał na publikacji w prasie, to pozwy były często wnoszone według siedziby wydawcy albo tam, gdzie gazeta była dostępna. Sądy podchodziły do tej kwestii równie niejednolicie, często korzystając z proceduralnej możliwości przekazania sprawy innemu sądowi.