Stwierdzenie przez TK niezgodności z Konstytucją tych przepisów umożliwi wznowienie prawomocnie zakończonych postępowań i zwrot niesłusznie pobranego podatku. Taki wyrok TK jest wysoce prawdopodobny, ponieważ niezgodność przepisów z Konstytucją dostrzegł również po latach i po żmudnych interwencjach FPP sam sąd administracyjny i niezgodność ta była zasadniczym powodem zmiany linii orzeczniczej.
O czym świadczy obecna sytuacja?
Jest ona potwierdzeniem złego działania państwa, jako system trójpodziału władzy. Sejm uchwalił złe prawo. Administracja je bezrefleksyjnie stosowała za akceptacją sądów administracyjnych. Państwo więc na ponad 10 lat zastawiło pułapkę na obywateli, którzy zmuszeni zostali do tego aby sami walczyć o sprawiedliwość, bo ani od administracji ani od parlamentu ani od sądu ani od innych instytucji publicznych ani od polityków jej nie uzyskali.
Również Minister Finansów przez cały czas miał i nadal ma narzędzia, by systemowo pomóc wszystkim „ulgowiczom". Rozwiązaniem mogło być wydanie odpowiedniego aktu prawnego regulującego zasady zwrotu niesłusznie pobranego podatku. Dlaczego tego nie zrobił? Warto o to spytać, choć też zrozumiałe jest, że nawet dla Ministra co najmniej ważne jest orzecznictwo NSA. Nasuwają się fundamentalne pytania/refleksje odnośnie działania sądu administracyjnego.
Po pierwsze
Wobec tego, że „Sprawowany przez sądy administracyjne wymiar sprawiedliwości obejmuje badanie zgodności z prawem działalności administracji publicznej (art. 175 ust. 1 w zw. z art. 184 Konstytucji RP i art. 1 p.u.s.a.). Istotą sądowej kontroli administracji jest ochrona wolności i praw obywatela w jego stosunkach z administracją, sądownictwo administracyjne jest bowiem elementem konstrukcji państwa prawa. Dokonując oceny prawidłowości zastosowania normy prawnej w konkretnej sprawie, sądy administracyjne badają, czy dany przepis jest sformułowany w sposób odpowiadający zasadom poprawnej legislacji, które obejmują między innymi wymaganie zupełności i określoności przepisów prawa. W przypadku gdy norma prawna budzi wątpliwości interpretacyjne, przed uruchomieniem trybów nadzwyczajnych (tj. wnioskowanie o rozstrzygnięcie zagadnienia przez skład powiększony NSA, Trybunał Konstytucyjny czy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) sądy administracyjne stosują techniki wykładnicze, sięgając do Konstytucji, postanowień prawa międzynarodowego i UE oraz orzecznictwa Trybunałów (Konstytucyjnego, TSUE, ETPCz)." – Sprawozdanie Prezesa NSA dla Sejmu RP z działalności za 2018r. – druk sejmowy nr 86 str. 348.
Nasuwa się pytanie: z jakich powodów przez 10 lat nie skierowano pytania do TK w sprawie przepisów mających zastosowanie do „ulgowiczów meldunkowych"?
Dlaczego sąd administracyjny nie skierował w tej sprawie pytania do TK już przy pierwszych rozpoznawanych sprawach w latach 2010-2011? Przepisy bowiem, jak wspomniano, były ewidentną pułapką zastawioną przez państwo na obywateli. A skoro zadaniem sądu jest ochrona praw podmiotowych obywateli to odmowa ich stosowania i/lub skierowanie pytania o ich zgodność z Konstytucją wydaje się zasadne. Przy czym warto podkreślić wzmiankowany czas ze względu na obecne dyskusje o TK - było to 10 lat temu. I warto też przyjąć choć na chwilę wewnętrzny punkt widzenia podatników – Oni nadal czują się pokrzywdzeni przez państwo jako takie.