Michał Królikowski o sprawie lekarskiej klauzuli sumienia w Trybunale Konstytucyjnym

Sprawa w Trybunale Konstytucyjnym o lekarską klauzulę sumienia była dla mnie prawniczym ośmiotysięcznikiem - mówi prof. Michał Królikowski.

Aktualizacja: 18.10.2015 09:10 Publikacja: 18.10.2015 08:45

prof. Michał Królikowski

prof. Michał Królikowski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rz: Trybunał Konstytucyjny orzekł w ubiegłym tygodniu, że część przepisów dotyczących lekarskiej klauzuli sumienia jest niekonstytucyjna. Pan reprezentował wnioskodawców, czyli Naczelną Radę Lekarską. Dlaczego podjął się pan tej sprawy i walczył o możliwość leczenia zgodnie z sumieniem?

Michał Królikowski: Jestem adwokatem i reprezentacja w sporach prawnych to istota mojego zawodu. Występowanie przed pełnym składem Trybunału Konstytucyjnego, co zresztą robiłem kolejny już raz, jest prawniczym ośmiotysięcznikiem. Sprawa zainicjowana przez Naczelną Radę Lekarską była jednak jedną z najpoważniejszych, najtrudniejszych i najbardziej wymagających. Wcześniej się z takimi nie zetknąłem. Była trudna już przez to, że rozprawa trwała dwanaście godzin. Bardzo wyczerpywała. Trzeba dodać, że sens i idea wniosku Rady wynikały z przekonania jej członków. Oni mają różne zapatrywania aksjologiczne, ale wszyscy chcą mieć gwarancję, że działanie w zgodzie z sumieniem to część misji lekarza. To zaś dawało dodatkową motywację.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd, weryfikując tzw. neosędziów, sporo ryzykuje
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Deregulacyjne pospolite ruszenie
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Adwokat zrobił swoje, adwokat może odejść
Opinie Prawne
Maria Ejchart: Niezależni prawnicy są fundamentem państwa prawa
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Łaska Narodu na pstrym koniu jeździ. Ale logika nie