Prof. Michał Królikowski na celowniku śledczych

Prof. Michał Królikowski, który współpracuje z prezydentem Andrzejem Dudą przy przygotowywaniu projektów ustaw reformujących sądownictwo, a który w przeszłości był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, stał się obiektem zainteresowania prokuratury - informuje RMF FM.

Aktualizacja: 21.09.2017 22:50 Publikacja: 21.09.2017 21:27

Michałowi Królikowski prokuratura nie była w stanie postawić zarzutów

Michałowi Królikowski prokuratura nie była w stanie postawić zarzutów

Foto: Rzeczpospolita, Piotr Nowak

Prokuratura bada powiązania finansowe prof. Królikowskiego ze spółką paliwową, której nazwa pojawiła się w śledztwie dotyczącym wyłudzeń VAT - ustaliło RMF FM. Śledczy mieli zainteresować się byłym wiceministrem w momencie, gdy okazało się, że pomaga on prezydentowi przy pisaniu projektów ustaw ws. sądownictwa.

Jak wynika z informacji RMF FM szef firmy o której mowa, a w którego imieniu miał działać prof. Królikowski, wpłacił na konto kancelarii znaczną kwotę jako adwokacki depozyt i wynagrodzenie za usługi. Część tych pieniędzy prawnik wpłacił na wskazane konta.

Informator RMF FM twierdzi, że gdy Królikowski zorientował się, że pieniądze mogą pochodzić z przestępstwa, zablokował konto i poinformował o sprawie organy ścigania. Dalszych informacji śledczym jednak nie ujawnił zasłaniając się tajemnicą adwokacką.

Klient Królikowskiego nadal jest świadkiem w całym śledztwie.

RMF FM podaje, że prof. Królikowski może w tej sprawie nawet usłyszeć zarzuty.

Wcześniej prof. Królikowskiego, jako osobę wybraną przez prezydenta do współpracy przy pisaniu ustaw o sądownictwie, krytykowało kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości.

Prof. Królikowskiego komplementowali natomiast przedstawiciele środowiska sędziowskiego - m.in. I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf.

W resorcie sprawiedliwości, w czasach rządów PO-PSL prof. Królikowski był podwładnym m.in. Jarosława Gowina - szefa tego resortu w latach 2011-2013.

Królikowski odniósł się do działań prokuratury w rozmowie z serwisem 300polityka.pl. - Dziennikarze posiadają ponoć kopie z akt postępowania przygotowawczego, co samo w sobie, jeśli jest prawdą, jest skutkiem naruszenia tajemnicy śledztwa. A ze względu na zreferowaną mi treść tych dokumentów, musiały one powstać pod koniec zeszłego tygodnia, bowiem odnoszą się do zdarzeń procesowych ze środy. Nie mogę potraktować tego inaczej jak zamach na moją wiarygodność, a tak naprawdę atak na prezydenta przez środowisko, które optowało za rozwiązaniami ustaw reformujących sądy, ostatecznie zawetowanych przez prezydenta - stwierdził.

Polityka
Komisja kontra Ziobro - kto wygrał? Emocje w kampanii i nowi kandydaci
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Polityka
"Przesłuchamy Ziobrę na Białołęce lub w Sejmie". Komisja ds. Pegasusa wyjaśnia wniosek o areszt wobec Ziobry
Polityka
Zbigniew Ziobro w Sejmie. Mówi, że komisja śledcza się go przestraszyła i oskarża
Polityka
Komisja ds. Pegasusa zakończyła posiedzenie, na którym miała przesłuchać Zbigniewa Ziobrę
Polityka
Zbigniew Ziobro zatrzymany przez policję w holu TV Republika
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe