Aktualizacja: 22.01.2025 14:42 Publikacja: 01.10.2024 04:31
Foto: Bloomberg
Co najbardziej złości wyborcę? Gdy formacja, która na sztandarach niosła lepszy styl rządzenia, ewidentnie zawodzi. Na kogo głosowałem, pozostanie moją tajemnicą. Ale jako wyborca, obywatel i prawnik mam żal do parlamentarzystów za sposób, w jaki procedują ustawę o zmianie prawa lotniczego. Nie dlatego, że lubię latać. Przeciwnie, moją pasją są nieruchomości i inwestycje budowlane. A te – przynajmniej w Warszawie – legły w gruzach przez kuriozalną wykładnię przepisu art. 55 ust. 9 prawa lotniczego. Posłowie tak go napisali, że nie wiadomo, gdzie są granice terenu objętego planem generalnym lotniska użytku publicznego, dla którego istnieje obowiązek uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Idąc wykładnią językową i kilkoma orzeczeniami sądów administracyjnych, uznano, że plan generalny lotniska kształtować ma ład przestrzenny nie tylko na terenie samego lotniska i stref do niego przyległych, a niezbędnych dla rozwoju (co zrozumiałe), lecz także w obszarze tzw. izolinii wysokościowych, określonych na mapie „powierzchni ograniczających zabudowę”, wyznaczających nad naszymi głowami strefy maksymalnej dopuszczalnej wysokości zabudowy. Dziś feralny przepis nakazuje nie tylko uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania dla takiego terenu, ale również zapewnienie zgodności ustaleń miejscowego planu z ustaleniami planu generalnego lotniska. A co gorsza, dla takich terenów nie można wydawać decyzji ustalających warunki zabudowy, popularnych WZ-ek, tylko trzeba czekać na uchwalenie miejscowego planu. Czasem wieczność. Nie ma co ukrywać, że literalna wykładnia przepisów, z którą się nie zgadzam, doprowadziła do paraliżu inwestycyjnego ok. 30 tys. hektarów terenów Warszawy i gmin ościennych. To oznacza dla tysięcy osób paraliż budowlany – bez decyzji WZ nie mogą zabudować swoich nieruchomości tam, gdzie nie ma żadnych szans na uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. A to ogromne obszary.
Proceder segregowania sędziów na nowych–starych, lepszych–gorszych, nie ma podstaw prawnych.
Pierwszy całkowicie elektryczny model Suzuki został właśnie zaprezentowany w Mediolanie. Produkcja e VITARY rozpocznie się wiosną przyszłego roku, a zapewne latem zobaczymy pierwsze egzemplarze na naszych drogach.
Kierując ustawę budżetową do TK, prezydent zastawił na sędziów Trybunału Konstytucyjnego pułapkę. Bo kto przy zdrowych zmysłach dobrowolnie zrezygnuje z ponad 400 tys. złotych?
Przypominamy kadrze zarządzającej, że jednym z warunków mówienia o przestępstwie w ogóle jest niezgodność zachowania sprawcy ze społecznie wypracowanymi regułami ostrożności - piszą adwokaci Konrad Burdziak i Piotr Regulski.
Sąd Najwyższy powinien orzekać o ważności wyborów w pełnym składzie, a o skargach wyborczych i protestach oraz finansowaniu partii politycznych w składach wyłanianych w drodze losowania - piszą Leszek Bosek i Grzegorz Żmij.
Klienci Warty mają możliwość leczenia nowotworów przy użyciu najnowocześniejszych metod na świecie. Ubezpieczenie Leczenie za granicą Plus może pokryć związane z tym koszty nawet do 2 mln euro.
Zapewnienie dodatkowej osłony uczestnikom debaty publicznej przed próbującymi ją zamrozić to dobry pomysł, pod warunkiem że nie będzie ona motywowana ideologicznie.
Dobry program księgowy to podstawa funkcjonowania biura rachunkowego. Jego podstawowym zadaniem jej ułatwienie i przyspieszenie pracy księgowych. Dzięki temu, że program wykonuje podstawowe, powtarzalne zadania, profesjonaliści mogą się skupić na bardziej skomplikowanych zadaniach, lub zaoferować swoje usługi większej liczbie klientów.
Łotwa to kolejny kraj uniemożliwi osobom i firmom z Rosji i Białorusi zakup nieruchomości na swoim terytorium. Taki zakaz obowiązuje od dwóch lat na Litwie, a kilka innych krajów Unii też nad nim pracuje.
Najbardziej pogorszyła się ocena segmentu mieszkań na sprzedaż i na wynajem – wynika z analiz portalu Nieruchomosci-online.pl.
Białołęckie osiedle spółki Unidevelopment ma ekologiczny certyfikat BREEAM na poziomie „Very Good”. Impuls Marywilska ma być gotowy w 2026 roku.
Gminy pobierają opłaty za udostępnianie pasa drogi wewnętrznej na podstawie umowy. Czy stanowią one zapłatę za świadczenie usług i podlegają opodatkowaniu VAT? W interpretacjach indywidualnych zdarzają się rozbieżności.
Sytuacja na rynku nieruchomości sprzyja kupującym. Mogą do woli przebierać w mieszkaniach, negocjując ich ceny.
Mieszkania i lokale usługowe przy al. Jana Pawła w Warszawie planuje Polski Holding Nieruchomości. Generalnym wykonawcą inwestycji jest Unibep.
Właściciela zmieniły dwa nowe, w pełni skomercjalizowane obiekty handlowe w Garwolinie i Rudzie Śląskiej.
Pobierając opłaty za zajęcie pasa drogowego, gmina wykonuje działania mieszczące się w zakresie jej zadań własnych. Pobierana przez gminę danina o charakterze publicznym nie stanowi zapłaty za świadczenie usług.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas