Mikołaj Kozak: „Kompromitacja” prokuratury? Romanowskiemu się „upiekło”?

W związku z tym, że prokuraturze „nie udało się” – pamiętajmy, że nieprawomocnie - doprowadzić do aresztowania posła Marcina Romanowskiego, debatę publiczną opanowały sformułowania, które nie wydają się adekwatne do istoty sprawy. Mówi się o „kompromitacji” prokuratury i o tym, że wskutek jej nieudolności Romanowskiemu się „upiekło”.

Publikacja: 18.07.2024 14:08

Poseł PiS Marcin Romanowski (C), poseł PiS Krzysztof Szczucki (L) i przewodniczący KP PiS Mariusz Bł

Poseł PiS Marcin Romanowski (C), poseł PiS Krzysztof Szczucki (L) i przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak (P) przed konferencją prasową w Sejmie w Warszawie

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Nie sądzę, żeby problem immunitetu wynikającego z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy był przez prokuraturę dogłębnie analizowany. Gdyby tak było i gdyby wnioski szły w tym kierunku, że decyzja Sejmu o uchyleniu immunitetu jest wystarczająca, to można było tę kwestię wyłożyć sądowi już we wniosku – w myśl starej zasady, że sami pokazujemy potencjalnie trudne aspekty i je wyjaśniamy. Argumentacja następcza jest zwykle mało przekonująca.

Mam jednak wrażenie, że dyskusja o tym, czy doszło do „kompromitacji” prokuratury (i jak dużej), powoduje, że odwracamy oczy od kluczowego problemu w tej sprawie. Od tego, czy poseł Romanowski jest osobą, o której tymczasowe aresztowanie w ogóle powinno się wnosić. Środki zapobiegawcze (w tym tymczasowe aresztowanie) można stosować w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, a wyjątkowo także w celu zapobiegnięcia popełnieniu przez oskarżonego nowego, ciężkiego przestępstwa.

Czytaj więcej

Prawna awantura o Romanowskiego. 1:0 dla obrony

Z doniesień medialnych wynika, że poseł Romanowski jeszcze w zeszły piątek stawił się wraz z obrońcą w prokuraturze i był gotów złożyć zeznania/wyjaśnienia. Z tego, co wiem, tzw. „taśmy Mraza” są już zabezpieczone. Można ich posłuchać nie tylko w kancelarii tajnej, ale częściowo nawet na YouTube. Nic mi nie wiadomo, by poseł Romanowski nie miał w Polsce miejsca stałego pobytu, czy też by podejmował kroki zmierzające np. do ucieczki. Jako żywo źródła milczą też o tym, by planował on popełnienie nowego, ciężkiego przestępstwa.

Od lat mówi się, że areszty są w Polsce nadużywane. Że są wydobywcze, choć nie powinny, że trwają wiele lat, choć powinny być – jak sama nazwa wskazuje – tymczasowe. Że kiedy areszt już zostaje zastosowany, to bardzo trudno go opuścić, bo jest przedłużany automatycznie i bezrefleksyjnie, na podstawie orzeczeń bardzo wątpliwie i ogólnikowo uzasadnionych. Z niedawno opublikowanego raportu Fundacji Court Watch Polska wynika, że uwzględnianych jest około 90% wniosków o areszt. Szokujące są dane dot. np. apelacji rzeszowskiej, w której areszty stosuje się w 97,5% przypadków złożonych wniosków. W okręgu opolskim jest to niemal 99%.

Dużo mówi się też o tym, jak pozorna jest kontrola sądu nad stosowaniem tymczasowego aresztowania. Sędzia ma w praktyce kilka godzin, żeby zapoznać się z materiałem dowodowym, który obejmuje czasem kilkaset tomów. Nie ma tu też żadnej równości broni – obrońca ma szczątkowy czas, żeby spróbować jakkolwiek zapoznać się ze sprawą, a prokurator może zaserwować sądowi wybrane fragmenty z kontroli operacyjnej.

Czy w związku z tym wszystkim powinno wywoływać święte oburzenie, gorycz, czy smutek to, że nie udało się doprowadzić do aresztowania posła Romanowskiego? Oskar Pistorius za mrożące w opisie krew w żyłach zabójstwo swojej partnerki Reevy Steenkump odpowiadał w toku procesu z wolnej stopy.

Czytaj więcej

Kontratak Marcina Romanowskiego. Co zrobi teraz prokuratura?

W kierunku którego standardu chcemy zmierzać? Czy taki podejrzany jak Marcin Romanowski nie jest kandydatem do wolnościowych środków zapobiegawczych? Można przecież zastosować wysokie poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju, czy zakaz kontaktu z wymienionymi osobami. Czy możemy chcemy w dalszym ciągu ścigać się z Rumunią i Turcją w konkursie na przepełnione areszty?

Zgodnie z art. 257 § 1 Kodeksu postępowania karnego, tymczasowego aresztowania nie stosuje się, jeśli wystarczający jest inny środek zapobiegawczy. To jeden z najbardziej zapomnianych przepisów KPK. W praktyce sądy w ogóle się do niego nie odnoszą lub robią to czysto formalnie, tj. wskazując, że inne środki byłyby niewystarczające, ale w ogóle nie uzasadniają tej decyzji.

Mam wrażenie, że w sprawie posła Romanowskiego oczekiwania polityczne zaciemniają obraz wydarzeń, który jest bardzo prosty. Postępowanie się toczy. Biorąc pod uwagę informacje dostępne dla opinii publicznej, sytuacja Pana posła może być, chociażby w kontekście upublicznionych nagrań, nieciekawa, co nie oznacza, że należy organizować show i sięgać po działa największego kalibru. Prawdopodobnie należy zabezpieczyć postępowanie środkami zapobiegawczymi. Areszt, czyli środek o charakterze ultima ratio, nie jest jedynym, z którego można skorzystać.

Przez ostatnich osiem lat wydarzyło się w sądach i prokuraturach bardzo dużo złego. Pamiętając o tym i rozliczając ten czas warto pamiętać, żeby nie odbywało się to metodami, które jeszcze niedawno sami wykonawcy stanowczo by potępili. Na marginesie, poseł Suwerennej Polski zawdzięcza wolność sędzi Agacie Pomianowskiej z Iustitii, która podpisała listy w obronie szykanowanych sędziów oraz apel do władz o wykonywanie orzeczeń TSUE. Jej bezstronność w sprawie Romanowskiego była kwestionowana przez prawicowe media. Jedni mówią, że Temida jest ślepa, inni dodają, że bywa też głucha. Na szczęście nie zawsze się to sprawdza.

Nie sądzę, żeby problem immunitetu wynikającego z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy był przez prokuraturę dogłębnie analizowany. Gdyby tak było i gdyby wnioski szły w tym kierunku, że decyzja Sejmu o uchyleniu immunitetu jest wystarczająca, to można było tę kwestię wyłożyć sądowi już we wniosku – w myśl starej zasady, że sami pokazujemy potencjalnie trudne aspekty i je wyjaśniamy. Argumentacja następcza jest zwykle mało przekonująca.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Nastolatek nie kupi papierosów, ale będzie decydował o losach kraju?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Donald Tusk wprowadza demokrację walczącą. Do zobaczenia na spacerniaku
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Nowa formuła Radbrucha nie przejdzie. Lepiej się trzymać twardego legalizmu
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Czy Adam Bodnar depcze niezawisłość i powagę funkcji sędziego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Konflikt o praworządność znowu się rozkręca. Prezydent, premier i kontrasygnata
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne