19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 19:00 Publikacja: 25.06.2024 16:17
Akcja Ministerstwa Sprawiedliwości wzbudziła wiele kontrowersji
Akcja „Paprotka” w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce. Ministerstwo Sprawiedliwości wzbudziło wiele kontrowersji
Foto: Sąd Okręgowy w Ostrołęce
Nawet jeśli w wielu sądach ławnicy są traktowani jak piąte koło u wozu czy zbędna dekoracja, publiczne podkreślenie tego faktu na pewno nie podniesie morale tych ludzi, zaniedbanych przez system. Wielu z nich to społecznicy, ludzie autentycznie zaangażowani, a porównywanie ich przez resort do paprotki może być wręcz upokarzające. Nie wiem, czy o to chodziło Ministerstwu Sprawiedliwości, chociaż dotknęło w ten sposób bardzo poważnej kwestii – udziału obywateli w sądzeniu.
Można się zastanawiać, na ile raport ministra sprawiedliwości Adama Bodnara to wewnętrzne porachunki w skonfliktowanej instytucji. Ale dobrze, że powstał. To na pewno mocny argument za tym, by wreszcie odpolitycznić prokuraturę.
Jeśli jedną ręką władza zamierza dobić sądownictwo weryfikacją statusu jednej trzeciej sędziów z powodu wadliwego procesu powołania, a drugą macha na pociągnięcie do odpowiedzialności osoby podejrzewanej o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości, to chyba coś jest nie tak.
Negowanie pojęcia alienacji rodzicielskiej jako utrudniającego zwalczanie przemocy wobec kobiet może skutkować wzrostem fałszywych oskarżeń o przemoc pod adresem mężczyzn, którzy są faktycznie od dzieci alienowani.
Inwestorzy zainteresowani międzynarodowymi akwizycjami muszą liczyć się z ryzykiem, że deklarowana przez administrację Joe Bidena polityka „małego podwórka za wysokim ogrodzeniem” odchodzi do przeszłości. Czeka nas prawne pole minowe.
„Władza sama siebie zmarnowała, z uporem działając wbrew społeczeństwu”. O tym cytacie z Jasienicy powinni pamiętać dziś polscy politycy, pogłębiający chaos prawny jaki panuje w kraju.
Z przebywającym z wizytą w Polsce prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim rozmawia redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” Michał Szułdrzyński oraz Bartosz Węglarczyk (Onet), Konrad Piasecki (TVN24) i Sławomir Sierakowski ("Krytyka Polityczna").
Doradcy prezydenta-elekta Donalda Trumpa jego obietnice zakończenia wojny "w jeden dzień" nazywają "połączeniem kampanii wyborczej i braku zrozumienia nierozwiązywalności konfliktu".
Donald Tusk i Wołodymir Zełenski naszkicowali w środę w Warszawie warunki, na jakich mogłaby się zakończyć wojna za naszą wschodnią granicą.
Holenderski fundusz emerytalny ABP nie posiada już akcji Tesli. Zdaniem zarządzających tym funduszem to nie polityczne wypowiedzi Elona Muska sprawiły, że ABP pozbyło się akcji amerykańskiej firmy.
Stosunkom polsko-ukraińskim nie wystarczą deklaracje wielkich przełomów. Nie pomoże też wyzywanie od głupców lub zdrajców tych, co czują niedosyt w sprawie postawy Kijowa wobec ludobójstwa na Wołyniu.
„Nie możemy zgadywać, czego chce Donald Trump – musimy działać sami” – tak można podsumować wspólną konferencję Donalda Tuska i Wołodymyra Zełenskiego. W najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” Michał Płociński i Jędrzej Bielecki zastanawiają się, co oznaczają słowa premiera Polski o „gwarancjach NATO, których nikt nie odważy się złamać”.
Rozmawialiśmy o potencjalnych rozmowach pokojowych, o wstrzymaniu działań wojennych na froncie, w kontekście zabezpieczenia wtedy Ukrainy, (o tym) jakie mogą być działania podjęte przez NATO, aby to bezpieczeństwo umocnić - mówił po rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim prezydent Andrzej Duda.
W Moskwie wprost demonstrują, że nie szanują przywódców państw europejskich i nie widzą na mapie Europy miejsca dla niepodległej Ukrainy. Układy chcą zawierać wyłącznie ze Stanami Zjednoczonymi. I Chinami.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas