Aktualizacja: 22.11.2024 03:06 Publikacja: 27.12.2021 18:43
Foto: Adobe Stock
Świąteczny nastrój nieco stłumił emocje związane z doniesieniami o używaniu przez władze nowoczesnych technologii inwigilacyjnych. W ferworze przygotowań do Wigilii umknęło nam, że orwellowska wizja świata pozostającego pod absolutną kontrolą władzy realizuje się obok. Okazało się, że nabyte za publiczne środki prawa licencyjne do ultraskutecznego oprogramowania szpiegowskiego Pegasus były wykorzystywane dla realizacji pozostających poza granicami prawa celów.
To, że żyjemy w państwie podsłuchów, wiemy od dawna. Świadomość, że skala inwigilacji jest totalna, zaś jej cele stricte polityczne, pojawiła się przed świętami Bożego Narodzenia. Żartobliwa formuła wypowiadana przez prawników, że trzeba zachować wstrzemięźliwość w prywatnych rozmowach, bowiem wszelka forma komunikacji pozostaje pod kontrolą władzy, stała się, co najmniej w odniesieniu do części środowiska, rzeczywistością.
W kwestii cyberbezpieczeństwa jesteśmy świadkami próby legitymizacji kontrowersyjnych instytucji prawnych rzekomymi wymogami unijnymi. To przykład tzw. goldplatingu – mówi prof. Tomasz Siemiątkowski, adwokat.
Na wprowadzenie wolnej Wigilii w tym roku jest już za późno. Posłowie zbyt długo zwlekali z inicjatywą, a forsowanie jej na ostatnią chwilę może przynieść więcej szkód niż korzyści. Ale nie oznacza to jednak, że o wolnej Wigilii nie należy rozmawiać, szczególnie że lata 90. już dawno szczęśliwie za nami, a dziś liczy się tzw. work-life balance.
Jak taki Janusz założy spółkę Kawa Latte sp. z o.o., w której będzie jedynym wspólnikiem, to zapłaci składkę zdrowotną. A jak jakiś Johanes ma w Berlinie spółkę Latte-Kaffee GmbH i ona założy spółkę w Warszawie, to nie zapłaci składki zdrowotnej. Dlaczego z tego powodu żadnego wzmożenia wśród naukowców i działaczy nie ma?
Najwyższy czas podyskutować szerzej o zasadach oskładkowania zarobków. Problem w tym, że dialogu nie ma.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Za liberalizacją polityki karnej powinny iść działania, które zminimalizowałyby ryzyko powrotu skazanych na przestępczą drogę. Dziś nie idzie to w parze.
Były szef ABW Piotr Pogonowski zostanie zatrzymany i doprowadzony przed komisję ds. Pegasusa - informuje Polsat News. Pogonowski mimo wezwania trzykrotnie nie stawił się na posiedzenie komisji.
Nie będzie prokuratorskiego śledztwa w sprawie legalności sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa, którego domagali się posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
„Czy Zbigniew Ziobro powinien zostać przymusowo doprowadzony przed komisję śledczą ds. Pegasusa?” - takie pytanie zadaliśmy w sondażu SW Research dla rp.pl.
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po raz kolejny nie stawił się na wezwanie przed komisją śledczą badającą wykorzystanie oprogramowania Pegasus w latach 2015-2023.
Były lider Suwerennej Polski wraca do polityki na własnych warunkach. Strategia tworzenia osobnego, obok PiS, obozu politycznego może przynieść rezultat i nie wydaje się ryzykowna, choć jest na granicy prawa lub może okazać się bezprawna.
„Jeśli Sejm powoła komisję ds. Pegasusa bez wad wytkniętych w orzeczeniu TK, chętnie stawię się, by złożyć zeznania, bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej” - napisał w serwisie X były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
„Ta kartka byłaby nawet zabawna, a jej autorzy niezłymi dowcipnisiami” – tak o wezwaniu na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa napisał były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Nie było większej nikczemności w historii wolnej Polski jak stosowanie Pegasusa wobec opozycji. Afera Watergate to przy tym drobiazg – powiedział były prezydent Sopotu Jacek Karnowski podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas