Interesuje chyba tylko zapaleńców, i to tych najbardziej zatwardziałych. Najpewniej oznacza to, że w najbliższej przyszłości pojawi się konieczność wprowadzenia istotnych zmian prawnych w przepisach ustawy o samorządzie gminnym, które dziś konstytuują zasady budżetu obywatelskiego. W myśl prawa jest on „tylko" formą konsultacji społecznych. To chyba zbyt mało, by pobudzić społeczno-polityczne zmysły i emocje. Chyba pora na to, by budżet obywatelski uzyskał walor istotnej decyzji finansowej w samorządowej kuchni. Nie może być tak, by mieszkańcy zgłaszali propozycje zadań do budżetu, które następnie podawane były urzędnikom do analizy pod kątem możliwości realizacji.