Jeszcze nie tak dawno to zawołanie dominowało na placach targowych, ale i miejskich podwórkach pełnych bawiących się dzieci. Dziś aktualna jest inna rzeczywistość.
…Ten wyrażony w pieniądzach i majątku nieruchomym i ruchomym, jak i ten społeczny. Im bogatsze państwo, tym więcej funkcjonuje w nim fundacji rodzinnych, zwłaszcza tych zamożnych.
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Wydawałoby się, że ta popularna sentencja jasno i precyzyjnie wszystko wyjaśnia. Jednak to tylko złudzenie i po prostu trwanie w mylnym przekonaniu. Czy akceptacja przez uprawnione podmioty funkcjonowania sklepu monopolowego w budynku wielorodzinnym rzeczywiście buduje społeczną zgodę?
Inne są na Podkarpaciu, jeszcze inne na Pomorzu. Wszystkie jednak marnie pachną i dość często rodzą pokusę nadużycia i zarobienia paru złotych na boku. Wiedzą o tym urzędnicy samorządowi, którzy próbują pokonać szarą strefę opróżniania szamb i oczyszczalni przydomowych na pole sąsiada, do miejscowej rzeczki czy lasu. Obecnie trwają kontrole.
Nie wszystkie samorządy terytorialne prowadzą postępowania związane z budżetami obywatelskimi. Są oczywiście takie, które nie stronią od inicjatyw mieszkańców proponujących społeczne inicjatywy uzupełniające budżety lokalne przygotowane przez urzędników samorządowych.
Pieski los bywa różny... Dla jednych to czworonożni zabójcy. Dla innych ukochani domownicy, których powinno się w niedzielę i święta raczyć wołową pieczenią specjalnie przyrządzoną przez gospodarzy. Także w „życiu publicznym" podwórkowe burki wzbudzają emocje osób – jakby to powiedzieć – urzędowych.
Nie ma stabilności na świecie. Rynki i ryneczki pulsują. To co w styczniu kosztowało 5 jednostek, w czerwcu ma już wartość 6 jednostek. Są też jednak przedmioty, obiekty i świadczenia, które tanieją. Czyli to co dziś jest tanie, jutro może być drogie. I odwrotnie.