...że po wprowadzeniu zmian w systemie zabraknie około 400 mln zł lub więcej ?– w zależności od wprowadzanych korekt.
A tych z pewnością nie dołoży minister finansów, który wielokrotnie podkreślał, ?że takich pieniędzy nie ma.
To prawda, ale na szczęście udało nam się te brakujące pieniądze znaleźć. Przede wszystkim proponowaliśmy rozwiązanie rezerwy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjną, co miało spowodować, że środki te trafią do systemu wyrównawczego. Tę kwestię mamy już rozwiązaną ustawowo. Poza tym warto zastanowić się nad likwidacją innych rezerw, które pozostają w gestii ministra finansów. ?To powinno wystarczyć, żeby system się zbilansował i nikt nie pozostał stratny.
Likwidacja tych rezerw chyba nie obędzie się bez oporów.
Oczywiście, ale proszę zauważyć, że znajdujące się tam pieniądze są co prawda dzielone według odpowiednich kryteriów, ale może lepiej by było, gdyby niektóre z nich znalazły się wprost w systemie finansów komunalnych. Jednak to także wymaga głębszej analizy i przeprowadzenia odpowiednich symulacji. Zawsze jest lepiej, kiedy środki trafiają do systemu i są rozdzielane według obiektywnego algorytmu.
Jakich zmian w systemie wyrównawczym mogą się zatem spodziewać ci, którzy płacą, oraz beneficjenci?
Obecnie mamy około 160 jednostek samorządu terytorialnego, które są płatnikami janosikowego. Oznacza to, ?że wpłacane przez nie do budżetu państwa środki zasilają finanse ponad 2,5 tys. pozostałych samorządów.
Obecna ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, nad którą miałem przyjemność pracować, a także mechanizm wpłat do budżetu państwa – janosikowe ?– były tworzone w innym otoczeniu zewnętrznym i wewnętrznym niż teraz. Również bez bagażu dziesięcioletnich doświadczeń ich funkcjonowania. Dziś wiemy więcej i dlatego chcemy wprowadzić ?m.in. progi ostrożnościowe, na co zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny w swoim postanowieniu sygnalizacyjnym.
Jak to będzie działać?
To proste. Nawet Janosik, gdy zabierał bogatym, zostawiał im tyle, aby mogli swój majątek odbudować. Temu też służyć mają progi ostrożnościowe, czyli po prostu określony procent dochodów podatkowych osiąganych przez gminy, powiaty ?i województwa, których przekroczyć ?nie mogą wpłaty.
Przykładowo, dla gmin kwota wpłaty nie mogłaby przekraczać 15 proc. dochodów podatkowych. Pierwotnie próg bezpieczeństwa dla województw miał być na poziomie 35 proc. dochodów z podatków. Ostatecznie został podniesiony do 45 proc. ?Z kolei powiaty będą musiały pogodzić się z granicą 55 proc.
Zabieg ten spowoduje oczywiście, ?że w całym systemie będzie mniej pieniędzy, ale – jak już wspomniałem – ubytek ten można uzupełnić innymi środkami.
Obcięte też mają zostać najniższe subwencje.
Rzeczywiście, zdecydowaliśmy się obciąć subwencję tym, którzy otrzymują ją w kwocie niższej niż 12 tys. zł. Z prostej przyczyny ?– koszty administracyjne związane z obsługą, z samym wyliczeniem tych kwot, są wyższe. Tu nie było kłopotu, wszyscy zgodnie uznaliśmy, że to rozwiązanie ma sens i trzeba je wprowadzić. Jeżeli obsługa administracyjna kosztuje więcej niż zysk ?dla pojedynczej gminy, przekazywanie takiej subwencji nie ma sensu.
Zmienią się także zasady przeliczania osiąganego przez samorząd dochodu ?„na mieszkańca".
Jest to specjalny korygujący współczynnik ludnościowy, który ma pokazać faktyczny obraz danej jednostki.
Co to oznacza?
Że w czasie liczenia janosikowego od gmin będzie brana pod uwagę nieco wyższa liczba mieszkańców, niż wynikałoby to z oficjalnych danych na temat osób zameldowanych. Przykładowo, w wypadku stolicy do 1,6 mln mieszkańców doliczone będzie 10 proc. Ten współczynnik uwzględnia, że w Warszawie czy Poznaniu są także ludzie z innych jednostek samorządu terytorialnego. Żyją, korzystają z infrastruktury, transportu, a więc także generują koszty.
Zmiany nie ominęły również samego algorytmu, według którego podatek janosikowy jest naliczany.
Tak. Wprowadziliśmy też trochę inny algorytm pobierania janosikowego dla kilku gmin, które mają dochody na mieszkańca przekraczające 30 tys. zł.
4 marca Trybunał Konstytucyjny wraca do sprawy janosikowego. W tym dniu rozpoznana zostanie skarga samorządu województwa mazowieckiego.
Z niecierpliwością czekam na tę rozprawę, która – mam taką nadzieję – dostarczy nam nowych argumentów i materiału do prac. Spodziewam się bowiem, że Trybunał będzie analizował zaskarżone przepisy, opierając się na najświeższych danych z Ministerstwa Finansów i obecnej sytuacji.
Jeżeli zapadnie wyrok, to z pewnością, tak jak poprzednie orzeczenie, a zwłaszcza postanowienie sygnalizacyjne, będzie pomocny w dalszych pracach i w osiągnięciu konsensusu.