Odstępne: żądanie go może być sprzeczne z prawem

Odradzam potencjalnym najemcom lokali płacenia jakichkolwiek kwot bez określenia w treści umowy celu, na jaki są przeznaczane. Mogą potem być problemy z ich odzyskaniem – uważa Agnieszka Rybak-Starczak, adwokat.

Publikacja: 16.10.2014 10:11

Odstępne: żądanie go może być sprzeczne z prawem

Foto: 123RF

Powszechnym zjawiskiem stało się pobieranie przez właścicieli lokali tzw. odstępnego, czyli kwoty, której uiszczenie jest koniecznym warunkiem zawarcia umowy najmu. Są to zazwyczaj wysokie – zwłaszcza dla najemców mieszkań – kwoty, wynoszące kilkadziesiąt tysięcy złotych, bez których uiszczenia nie można wynająć lokalu.

W większości przypadków wręczeniu odstępnego nie towarzyszy umieszczenie zapisu o tej płatności w umowie najmu ani pokwitowanie jej uiszczenia. Regułą jest też to, że nie wiążą się z wpłatą tej kwoty żadne obowiązki wynajmującego ani prawa najemcy.

Pojawiają się więc pytania: czy praktyka wymagania zapłaty odstępnego jest zgodna z prawem? Do czego uprawnia lokatora, a do czego zobowiązuje właściciela wynajmowanego lokalu wpłata takiej kwoty? Czy należy płacić odstępne, a jeśli tak, to jak się zabezpieczyć, by ta wpłata dawała najemcy jakiekolwiek prawa?

Świadczenia dla najemcy

Z ustawy o ochronie lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie kodeksu cywilnego wynika, że w stosunkach najmu, oprócz czynszu, wynajmujący może pobierać jedynie opłaty niezależne od właściciela. Podobnie w wypadku innych tytułów prawnych uprawniających do używania lokalu: oprócz opłat za używanie lokalu właściciel może pobierać jedynie opłaty niezależne od właściciela. Takie opłaty mogą być pobierane przez właściciela tylko wtedy, gdy korzystający z lokalu nie ma zawartej umowy bezpośrednio z dostawcą mediów lub dostawcą usług. Zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy zawarcie umowy najmu może być uzależnione jedynie od wpłacenia przez najemcę kaucji zabezpieczającej pokrycie należności z tytułu najmu lokalu, przysługujących wynajmującemu w dniu opróżnienia lokalu.

Ustawodawca przewiduje zatem, w przypadku umów najmu lokalu, numerus clausus świadczeń najemcy. Są to: kaucja (o określonej maksymalnej wysokości), czynsz (którego podwyższanie jest limitowane przez ustawodawcę) oraz opłaty niezależne, czyli opłaty za dostawę mediów czy usług, z których korzysta najemca, mieszkając w wynajętym lokalu. Innych opłat wynajmujący pobierać nie może. Umowa przewidująca tego rodzaju świadczenie byłaby objęta sankcją nieważności jako czynność sprzeczna z prawem i ewentualnie uiszczona na tej podstawie kwota podlegałaby zwrotowi jako nienależne świadczenie (art. 410 § 2 k.c.). Chyba że...

Skapitalizowany czynsz ?lub wkład w remont

Pobieranie odstępnego można uznać za dopuszczalne, gdy stanowi formę zapłaty czynszu. Czynsz najmu nie musi być opłacany ratalnie, okresowo, może być też opłacany z góry w formie skapitalizowanej. Dopuszczalną formą jest także opłacenie czynszu w określonej wysokości jednorazowo z góry, a następnie opłacanie go okresowo (np. miesięcznie) w niższej wysokości. Warunkiem dopuszczalności tego rozwiązania jest jednak to, by strony w treści umowy najmu wyraźnie i jednoznacznie określiły, że odstępne, a tak naprawdę wpłacana przez najemcę wynajmującemu kwota (niekoniecznie tak przecież nazwana), odgrywało tę właśnie rolę. Zapis ten powinien być jasny i jednoznaczny. Strony powinny wskazać, że najemca wpłaci wynajmującemu określoną kwotę tytułem czynszu najmu za ustalony przez strony okres, bądź że w efekcie dokonanej wpłaty czynsz najmu w danym okresie wyniesie określoną kwotę. Koniecznie trzeba wskazać związek wpłaty z wysokością czynszu bądź z tym, że wpłata ta zaspokaja czynsz najmu za określony okres.

Wobec dopuszczalności takiego rozwiązania rodzi się pytanie, czy w sytuacji rozwiązania umowy najmu przed upływem okresu, który strony wskazały jako objęty zapłatą czynszu z góry, najemca powinien otrzymać zwrot nadpłaconego z góry czynszu? Odpowiedź powinna być pozytywna. Takiej sytuacji dotyczy art. 410 § 2 k.c. – traktujący o nienależnym świadczeniu, które występuje, gdy podstawa świadczenia odpadła. Podstawą świadczenia była umowa najmu, w sytuacji jej wygaśnięcia świadczenie zapłacone jako czynsz z góry staje się nienależnym świadczeniem, które podlega zwrotowi (art. 405 k.c.) – stosownie do wykorzystanego okresu, czyli trwania stosunku najmu

Wykonując zawód adwokata, spotkałam się z odstępnym jako przekazywanymi przez najemcę na rzecz wynajmującego środkami przeznaczonymi na remont nieruchomości. Pomijając kwestię nieprecyzyjnego ujęcia celu i charakteru tego świadczenia, rozróżnić w tym zakresie trzeba dwie możliwe interpretacje takiego zapisu.

Pierwsza obejmowałaby koszty na remont części wspólnych nieruchomości – klatki schodowej, elewacji budynku, podwórza. Taką umowę należałoby uznać za sprzeczną z ustawą i nieważną. Pokrywanie tego rodzaju kosztów nie jest czynszem najmu, kaucją ani ponoszeniem opłat niezależnych od właściciela.

Gdyby interpretować taki zapis jako wkład w remont lokalu, który ma wynająć najemca, to również taka opłata pozostaje niedopuszczalna z wcześniej wskazanych względów. Oczywiście rozważania te ograniczają się do sytuacji, gdy wynajmujący uzależnia zawarcie umowy najmu od uiszczenia takiej opłaty. Nie dotyczy zaś sytuacji, gdy strony umowy suwerennie i dobrowolnie umówią się, że oprócz opłat wynikających z istoty umowy najmu najemca zapłaci dodatkową kwotę na remont mieszkania bądź części wspólnych nieruchomości, w której znajduje się lokal przeznaczony do wynajęcia.

Z ręki do ręki

Najistotniejszą kwestią jest kwitowanie wpłaty odstępnego. Uzależnianie zawarcia umowy najmu od wpłaty kwoty, co do której strony nie określają, na co ma być przeznaczona, z pewnością pozostaje w sprzeczności z przepisami ustawy o ochronie lokatorów.

Nie można też mieć wątpliwości, że sama wpłata takiej kwoty, bez ustalenia pomiędzy stronami umowy najmu, z czym ona się wiąże, do czego uprawnia i zobowiązuje, zasadniczo utrudnia wywodzenie zeń jakichkolwiek roszczeń. Stawia to w niekorzystnej sytuacji najemcę, który teoretycznie może domagać się zwrotu tej kwoty jako nienależnego świadczenia, jednak stanie przed trudnością natury dowodowej. Gdy bowiem wynajmujący zaprzeczy, że kwotę tę otrzymał, najemca może nie mieć środków dowodowych, by wykazać fakt jej wpłaty. Nadto brak pisemnego ustalenia, czym jest ta kwota oraz czy wynajmujący uzależniał wynajęcie lokalu od wpłaty odstępnego – rodzi istotne trudności dowodowe.

W efekcie można tylko stanowczo odradzać potencjalnym najemcom płacenie odstępnego bez określenia w treści pisemnej umowy celu tego świadczenia. Powinni wiedzieć, że uzależnianie zawarcia umowy najmu od uiszczenia takiej kwoty jest sprzeczne z prawem. W razie, gdyby ulegli tej presji, a uiszczone świadczenie nie będzie ani czynszem najmu, ani kaucją, ani opłatą z tytułu opłat niezależnych od wynajmującego – mogą domagać się zwrotu zapłaconej kwoty na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Gdyby zaś zdecydowali się dobrowolnie taką kwotę uiścić na rzecz wynajmującego, który nie uzależniał od wpłaty tej kwoty zawarcia umowy najmu – świadczenie takie, jako należne, nie podlega zwrotowi.

CV

Autorka prowadzi kancelarię?adwokacką

Powszechnym zjawiskiem stało się pobieranie przez właścicieli lokali tzw. odstępnego, czyli kwoty, której uiszczenie jest koniecznym warunkiem zawarcia umowy najmu. Są to zazwyczaj wysokie – zwłaszcza dla najemców mieszkań – kwoty, wynoszące kilkadziesiąt tysięcy złotych, bez których uiszczenia nie można wynająć lokalu.

W większości przypadków wręczeniu odstępnego nie towarzyszy umieszczenie zapisu o tej płatności w umowie najmu ani pokwitowanie jej uiszczenia. Regułą jest też to, że nie wiążą się z wpłatą tej kwoty żadne obowiązki wynajmującego ani prawa najemcy.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd, weryfikując tzw. neosędziów, sporo ryzykuje
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Deregulacyjne pospolite ruszenie
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Adwokat zrobił swoje, adwokat może odejść
Opinie Prawne
Maria Ejchart: Niezależni prawnicy są fundamentem państwa prawa
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Łaska Narodu na pstrym koniu jeździ. Ale logika nie