Paliwowe spółki Skarbu Państwa przeszły z jednych rąk do drugich – bez żadnej zmiany modelu biznesowego i np. wzięcia pod uwagę ich wpływu na katastrofę klimatyczną. System ochrony zdrowia został ponownie uznany za „nienaprawialny”, a kwestie bezpieczeństwa znowu wykorzystywane są do tego, by kolejny minister miał swój „moment Zełenskiego” – chwilę błysku, najlepiej w dobrze napiętym t-shircie albo odpowiednio skrojonej bluzie prezentującej wojenny szyk rządzących. Nie ma miejsca dla kobiet, nie ma dla młodych, nie ma dla naszych potrzeb. A przecież to my – nie ten czy tamten polityczny gracz – wywróciłyśmy tę dawną układankę do góry nogami.
Lasota: Aktywizm bardziej potrzebny teraz, niż za rządów Zjednoczonej Prawicy
Mówienie, że Andrzej Duda jest największym problemem na scenie politycznej, jeśli chodzi o dostęp do aborcji, jest dla mnie śmieszne. PSL i politycy Trzeciej Drogi też są konserwatywni i też nie chcą być po tej dobrej stronie historii (…) Zrzucanie winy na Andrzeja Dudę jest – według mnie – śmieszne i podbija jedynie ego prezydenta - powiedziała Dominika Lasota, aktywistka z Inicjatywy Wschód.
Najważniejsza lekcja z 15 października nie została odrobiona przez
rządzących
Muszę przyznać, że fascynuje mnie to, z jaką łatwością nowy rząd postawił krzyżyk na wyborczyniach i wyborcach, którzy wnieśli ich na te stołki. Z grzeczności mogłybyśmy dostać chociaż dekryminalizację aborcji albo jakieś odblokowanie energetyki odnawialnej, ale nie – jeszcze nie teraz. Wmawia się nam, że jeszcze za wcześnie, że trzeba posprzątać po PiS-ie, że ten czy tamten i tak będą blokować, że trzeba poczekać do wyborów prezydenckich… Wymówek są miliony, zmiany brak – zostaje zawód i niezrozumienie, szczególnie wśród tych, którzy w wyborach parlamentarnych pozwolili sobie uwierzyć, że tym razem może być w Polsce inaczej.
Koalicja rządząca ma problem. I nie jest nim PiS, a ona sama – dawna opozycja demokratyczna, która pozwoliła nam marzyć, a która teraz, już u władzy, postanowiła odłożyć te marzenia na bok. Tyle że naszych marzeń już nie uśpicie. Przez lata rządów Zjednoczonej Prawicy, pełnych skandali i przestępstw, jedyne, co nam, młodym zostawało, to marzyć. Wyobrażać sobie, jak inaczej możemy poukładać Polskę. Zrozumiałyśmy, jakie prawa należą się nam, kobietom. Nauczyłyśmy się podstaw o kryzysie klimatycznym i zmianach, jakie musimy zastosować wobec naszej gospodarki, by się ochronić. Oklaskiwałyśmy poświęcenie naszych pielęgniarek, lekarek, pracowników ochrony zdrowia w czasie pandemii. Wykazałyśmy się odwagą w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Polki i Polacy wiedzą, że mogą dużo i że zasługują na dużo. Wybory w 2023 roku miały być dla nas szansą na to, by nasze państwo wreszcie za nami mogło nadążyć. Jeśli dla Donalda Tuska celem w wyborach było odsunięcie PiS-u od władzy, to gratulacje, udało się. Ale ta najważniejsza lekcja z 15 października nie została odrobiona przez rządzących.
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Polska nie jest zszywana, tylko dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS, ale jednak większa jest odpowiedzialność tych, którzy mają władzę. Co gorsza, PiS zrujnowało niezależność i autorytet Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, przez co nie kontrolują one władzy wykonawczej - mówi Aleksander Hall, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.
Polska to nie tylko Donald Tusk. Polska to my, nasze potrzeby i nasza
odwaga
Co z tym faktem zrobić? Przez długą część tego roku myślałam, że nowy rząd Donalda Tuska wystarczy trochę urobić, wyprosić o odważne działania. Te wszystkie próby – swoją drogą: pełne frustracji – niczego nam w zasadzie nie przyniosły. Dlatego, wracając jeszcze do tych zdjęć w telefonie, pomyślałam sobie, że może ja sama nie dostrzegam wystarczająco mocno jednego ważnego faktu: naszej własnej siły.