Jędrzej Bielecki: Kamali Harris grozi powtórka z Hillary Clinton. Sondaże niepokoją

Po fatalnej debacie 27 czerwca Joe Biden nie miał szans na wygraną z Donaldem Trumpem. Ale Kamala Harris, która go zastąpiła w wyborach prezydenckich, wciąż nie jest ich faworytką. Tim Walz jako kandydat na wiceprezydenta to zmieni?

Publikacja: 06.08.2024 15:41

Kamala Harris

Kamala Harris

Foto: REUTERS/Kevin Lamarque

Wykres poparcia dla kandydatów demokratów i republikanów na prezydenta „New York Timesa” pokazywał, że przez wiele tygodni Bidena dzielił mniej niż 1 punkt procentowy od Trumpa. Ta różnica skoczyła do 3 punktów, gdy w starciu przed kamerami ze swoim oponentem prezydent nie zdołał ukryć przed Ameryką, że nie jest już na tyle sprawny intelektualnie, aby pełnić najważniejszą funkcję na świecie. Gdy dwa tygodnie później nieudany zamach na Trumpa zwiększył szanse kandydata republikanów, Barack Obama i Nancy Pelosi uznali, że Biden nie wygra, i zmusili go do rezygnacji. 

Przypadek Hillary Clinton może się powtórzyć. Za mało głosów elektorskich dla Kamali Harris, by pokonać Donalda Trumpa?

Tyle że spodziewany efekt nowości po wejściu do gry Kamali Harris nigdy się w pełni nie zmaterializował. Wspomniany wykres „New York Timesa” pokazuje, że obecnej wiceprezydent udało się wrócić do stanu gry sprzed debaty 27 czerwca, czyli zrównać z Trumpem, gdy idzie o poparcie w sondażach. Jednak to w żadnym wypadku nie gwarantuje wygranej. Hillary Clinton uzyskała w 2016 r. o 3 mln więcej głosów od Donalda Trumpa, ale wybory przegrała. W Stanach Zjednoczonych o ich wyniku decyduje bowiem liczba zdobytych głosów wielkich elektorów. Model przygotowany przez „Economista” wskazuje tymczasem, że przy wyrównanym poparciu przy urnach Harris mogłaby uzyskać głosy jedynie 226 elektorów, dużo poniżej 270 otwierających drogę do Białego Domu.

Tu kluczowe jest zdobycie tych stanów, które lubią zmieniać swoje preferencje. Jednak sondaż dla CBS News przynosi pod tym względem niepokojące doniesienia dla Kamali Harris. Spośród siedmiu takich rozgrywek demokratka miałaby uzyskać przewagę tylko w Nevadzie. W Arizonie, Michigan i Pensylwanii miałaby iść łeb w łeb z Trumpem, a w Wisconsin, Georgii i Karolinie Północnej to miliarder byłby górą.

Czytaj więcej

Paweł Łepkowski: Nie zgadzam się z Kamalą Harris, choć urzekła mnie jej osobowość

Z uwagi na niekorzystny rozkład głosów elektorów, Harris musi więc uzyskać wyraźną przewagę w ogólnej liczbie uzyskanych głosów, aby zostać prezydentem. Tak jak Joe Biden, na którego w 2020 r. głosowało o 7 mln Amerykanów więcej niż na jego oponenta.

Kamala Harris potrzebuje wiceprezydenta, który uspokoi biały męski elektorat

Kamala Harris z pewnością przyciąga elektorat kobiecy, podobnie jak mniejszości etniczne. Ale jako pierwsza przedstawicielka płci pięknej o ciemnej karnacji skóry wywołuje strach u wielu białych mężczyzn, którzy obawiają się, że będzie dalej forsować cywilizacyjną rewolucję, która w ich odczuciu zagraża ich statusowi społecznemu i materialnemu.

Aby zmienić tę dynamikę, Harris musiałaby więc zrobić coś wyjątkowego, jak zdecydowanie wygrać debatę telewizyjną z Trumpem czy zaproponować takiego wiceprezydenta, który uspokoi elektorat centrowy. Białego mężczyznę o centrowych poglądach, najlepiej gubernatora jednego z kluczowych zmiennych stanów, który przeważałby szalę zwycięstwa na stronę demokratów. 

Do tej roli wybrała we wtorek gubernatora Minnesoty Tima Walza. Z tym sympatycznym politykiem może się identyfikować wielu mieszkańców głębokiej, amerykańskiej prowincji, dla których wywodząca się z wielkiego miasta i wychowana w rodzinie imigranckiej Harris pozostaje w jakiejś mierze obca. To miałby być znak, że tradycyjna Ameryka będzie miała swoje miejsce w przejętym przez demokratów Białym Domu. Gwarant prawa do aborcji i darmowych posiłków dla uczącej się młodzieży w swoim stanie, Walz trafia do wielu wyborców, którzy mają trudności ze związaniem końca z końcem. Jednak problemy dzisiejszych Stanów są tak głębokie, że wielu Amerykanów oczekuje raczej rewolucji niż stopniowych zmian. A te, nawet jeśli to może brzmieć mało wiarygodnie, obiecuje Donald Trump. 

Wykres poparcia dla kandydatów demokratów i republikanów na prezydenta „New York Timesa” pokazywał, że przez wiele tygodni Bidena dzielił mniej niż 1 punkt procentowy od Trumpa. Ta różnica skoczyła do 3 punktów, gdy w starciu przed kamerami ze swoim oponentem prezydent nie zdołał ukryć przed Ameryką, że nie jest już na tyle sprawny intelektualnie, aby pełnić najważniejszą funkcję na świecie. Gdy dwa tygodnie później nieudany zamach na Trumpa zwiększył szanse kandydata republikanów, Barack Obama i Nancy Pelosi uznali, że Biden nie wygra, i zmusili go do rezygnacji. 

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
analizy
Jacek Nizinkiewicz: Jest jeden kandydat PiS, który miałby szansę zostać prezydentem RP
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Jak rozpadły się mity o liberalnej polityce i państwie
Opinie polityczno - społeczne
Jarosław Płuciennik: Złodziejska sieć autokratów. Recenzja książki Anne Applebaum
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Duda łączy Tuska z FSB, a Tusk mówi o Norymberdze, czyli Polski droga donikąd
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Polska nie ma już wyjścia – musi sprawę ludobójstwa na Wołyniu szybko załatwić
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.