Aktualizacja: 22.04.2025 15:03 Publikacja: 01.02.2024 15:44
Foto: mat.pras.
„Niezależnie od tego, jak poważni i szczerzy są twórcy filmu, jak wiernie i starannie pragną przedstawić swój temat, historia, którą ostatecznie ukazuje się na ekranie nigdy w pełni nie zadowoli historyka (choć może zadowolić wielbiciela kina, który kryje się w historyku). Pomiędzy kartką a ekranem nieuchronnie dochodzi do przekształcenia przeszłości – przestaje ona być tym, czym jest dla historyków, którzy pracują w tworzywie słowa” – napisał Robert A. Rosenstone, amerykański profesor specjalizujący się w badaniu relacji filmu i historii. W istocie, dobry film historyczny zawsze jest kompromisem, nigdy rozstrzygnięciem czy obszerną i wyczerpującą temat monografią. A do tego bardzo często to głos zabierany w zupełnie współczesnych dyskusjach. Oba warunki spełnia dobrze przyjmowany przez krytykę i publiczność „Kos”.
Składamy sobie życzenia z okazji świąt; obojętnie jakich. Dziś jest pierwszy dzień po Wielkanocy; więc nie trzeb...
– Nie ma nic piękniejszego niż podziwianie pragnień, zaangażowania, pasji i energii, z jaką wielu młodych ludzi...
Dziennikarz i jeden z liderów mniejszości polskiej na Białorusi stał się zakładnikiem podłej polityki reżimu Łuk...
Wygląda na to, że niebawem Ukraina podpisze z USA umowę surowcową. Kijów musi mocno uważać na rozstawione przez...
Sondaże wskazują, że szanse na prezydenturę ma trzech kandydatów: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki i Sławomir M...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas