Analogie nasuwają się same. Skoro na czele rządu ma stanąć Donald Tusk, to ludzie, którzy go tworzą, stają się załogą „Rudego”. Z identyfikacją poszczególnych bohaterów byłby pewien problem, bo milczą jak zaklęci, ale ja obstawiłbym to tak. Donald Tusk w roli Olgierda, Szymon Hołownia oczywiście Janek, Włodzimierz Czarzasty to Grigorij, a najwyższy z nich Kosiniak-Kamysz - Gustlik.
Opowieść o pancernych transmitowana jest w dwóch wersjach. Na kanałach prywatnych ukazuje się ich jako scementowaną w boju załogę, która z uśmiechem, odwagą i męstwem potrafi pokonać wszelkie przeciwności losu. Nie reaguje na zaczepki i do czasu ogłoszenia daty wymarszu nie ma zamiaru prezentować publicznie strategii wiodącej do zwycięstwa. Wszyscy dość zgodnym chórem, jak przystało na pancernych, śpiewają sobie piosenkę i nie są to „Deszcze niespokojne”, ale znacznie późniejszy przebój zaczynający się od słów: „PiS nie może przecież wiecznie trwać”.
Czytaj więcej
Mamy demokratyczne zasady i one są realizowane, ostatnie wybory to pokazują przy wielkiej frekwencji, najwyższej jak do tej pory te wybory się odbyły, został wyłoniony zwycięzca wyborów, w tej chwili trwają parlamentarne procedury i konstytucyjne jeśli chodzi o formowanie nowego rządu - mówił w Dubaju, w czasie spotkania z dziennikarzami, prezydent Andrzej Duda.
Opowieść TVP
I jest druga wersja opowieści, biało-czarna prezentowana na tak zwanym kanale publicznym. To opowieść o załodze, która właściwie nigdy nie będzie załogą. O tych, co do domu nie wrócą, w piecu nie napalą i oczywiście zapomną nakarmić psa. Prywatnie się nie znoszą. I nigdy też nie zdobędą Berlina, bo każdy z nich wyznaczył sobie inną trasę dojazdową. A zresztą, jeśli nawet dojadą do Berlina, to dowódca natychmiast wywiesi białą flagę i przebierze się w mundur niemiecki z okrzykiem „Für Deutschland”. W tv publicznej po każdym odcinku grupa stałych bywalców: dwóch komentatorów plus profesor nie kryje zawodu z tego, co zobaczyli i usłyszeli.
Czytaj więcej
Podczas spotkania marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050) i kandydat na premiera Donald Tusk (PO) ustalili, kiedy - w przypadku nieuzyskania wotum zaufania przez gabinet Mateusza Morawieckiego - Sejm ma wybrać premiera, a premier ma wygłosić exposé. - Zaprzysiężenie zakładamy 13 grudnia, tak jak pan prezydent sugerował - powiedział Tusk.