Pierwszy dzień obrad Sejmu X kadencji unaocznił, że większość ma dotychczasowa opozycja. Tymczasem zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Andrzej Duda powierzył misję utworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Trudno o bardziej przekonujący dowód na to, że prezydent nie kieruje się chęcią sprawnego powołania rządu przez tych, którzy zwyciężyli w wyborach. W rewanżu większość parlamentarna zablokowała wybór kandydatów PiS na wicemarszałków Sejmu i Senatu – Elżbietę Witek oraz Marka Pęka. Wskazuje to, że musimy nastawić się na strategię „wet za wet” – ze szkodą dla polskiej demokracji.
Kto zawinił w sprawie KPO? Prezydent Andrzej Duda, Solidarna Polska czy Komisja Europejska
W obozie Zjednoczonej Prawicy trwają poszukiwania przyczyn porażki. Powołując się na badania exit poll, poseł Marek Suski stwierdził, że zadecydowało nieuzyskanie środków unijnych na Krajowy Plan Odbudowy. Z kolei Konrad Szymański, były minister ds. europejskich, wyjaśnił, że środki na KPO byśmy mieli, gdyby Sejm nie wypaczył prezydenckiej ustawy o Sądzie Najwyższym („Rzeczpospolita” 30 X 2023). Przypomnijmy, że ustawa ta likwidowała nadzwyczajny status Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i zwalniała sędziów z odpowiedzialności dyscyplinarnej za wydawanie orzeczeń i zadawanie pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE. W czasie prac legislacyjnych posłowie Solidarnej Polski złożyli jednak poprawki, których celem było rozwodnienie ustawy i w ten sposób przechytrzenie Komisji. W kolejnych negocjacjach prowadzonych przez ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka Komisja Europejska już lepiej zabezpieczyła się na wypadek obchodzenia przez Polskę ustaleń.
Czytaj więcej
W moim przekonaniu, Sejm powołując się na ocenę wyroku ETPCz z 2021 roku ws. Xero Flor może podją...
Jak wiemy, Sejm ostatecznie przyjął ustawę napisaną pod dyktando Komisji. Jednak gdy już wydawało się, że środki na Krajowy Plan Odbudowy popłyną szerokim strumieniem, prezydent Duda skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Dalszy ciąg znamy: paraliż Trybunału Konstytucyjnego, brak środków na KPO i przegrana w wyborach Zjednoczonej Prawicy.
Ataki na Ursulę von der Leyen były absurdalne
Konrad Szymański pokazuje, że starania Polski w sprawie środków na KPO nie zostały zniweczone przez Komisję Europejską czy działania opozycji, lecz przez polski Sejm i Trybunał Konstytucyjny. Jego zdaniem ataki na Ursulę von der Leyen były absurdalne i niesprawiedliwe. Chodziło raczej o przerzucenie na UE odpowiedzialności za porażkę Zjednoczonej Prawicy.