Media, portale, platformy społecznościowe, wszystko zalane jest zdjęciami polityków partii rządzącej jeżdżących po kraju. A to posłowie lub ministrowie PiS występują na piknikach promujących 800+. A to wystąpi gdzieś prezydent z premierem na tle klubu seniorów opowiadając o 14 emeryturze. A to jakiś lokalny poseł organizuje piknik z kiełbaskami rozdawanymi przez dotowane przez państwo koła gospodyń wiejskich. A to posłowie Suwerennej Polski przekażą zakupione z Funduszu Sprawiedliwości lodówki, czajniki czy inny sprzęt jakiemuś samorządowi, remizie strażackiej czy kołu gospodyń wiejskich.
Czytaj więcej
Miłośnicy zwierząt nie znajdą nic dla siebie i swoich pupili w partyjnych programach. To błąd.
Większość z tych imprez finansowanych jest przez rząd lub fundusze publiczne, wszystkie mają charter czysto wyborczy, ale nie wchodzi w limit wydatków na kampanię wyborczą.
Kampania przed ogłoszeniem daty wyborów nie podlega limitom
Dlaczego? Bo kampania wyborcza zgodnie z prawem rozpoczyna się dopiero w dniu ogłoszeniu terminu wyborów przez Prezydenta RP. Konstytucja mówi, że głowa państwa rozpisuje wybory nie później niż 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu. Obecna kadencja zaczęła się 12 listopada 2019 roku, a więc najpóźniejszym terminem na podpisanie postanowienia o zarządzeniu wyborów jest 14 sierpnia. A najwcześniejszy termin? Otóż tego właśnie Konstytucji nie napisano.
Czytaj więcej
Narzędziem do łatwego eliminowania przeciwników politycznych nazwała Komisja Wenecka ustawę określaną jako "lex Tusk". Zdaniem Komisji, ustawa powinna zostać uchylona w całości, a projekt prezydenckiej nowelizacji nie naprawi jej wad.