Szykuje się interesujący polityczny weekend. Swoje wydarzenia organizują wszystkie siły polityczne. Kongres wyborczy planuje też Porozumienie. Zgodnie z krążącymi w kuluarach informacjami prezesa Porozumienia Jarosława Gowina zastąpi na tym stanowisku posłanka Magdalena Sroka.
To będzie koniec pewnej istotnej epoki w polskiej polityce. Gowin od 2013 r. był liderem najpierw Polski Razem, a później Porozumienia. Od wyborów w 2015 r. do sierpnia 2021 r. Gowin pełnił funkcję wicepremiera w rządzie PiS (odpowiedzialnego najpierw za szkolnictwo, później za rozwój).
Czytaj więcej
Wniosek o naganę dla prorosyjskiego posła i zmiana lidera Stowarzyszenia Marszu Niepodległości to początek zmian w obozie skrajnej prawicy.
Obecny szef Porozumienia w krytycznej chwili przyczynił się do zablokowania wyborów kopertowych, które mogłyby Polsce przynieść wiele szkody. Tym samym podpisał na siebie wyrok, który został po pewnym czasie zrealizowany. Po dymisji Porozumienie znalazło się w opozycji. I tu polityka zaczyna pokazywać swoje bezwzględne oblicze. Bo w dzisiejszych czasach okazuje się, że to, co wydarzyło się w 2020 r., nie wystarcza dla samej opozycji. Tym bardziej że od tamtego czasu poziom emocji i napięcia znacznie wzrósł. We wrześniu Jarosław Gowin wystąpił na konferencji liderów opozycji dotyczącej bezpieczeństwa. Wywołało to kilkudniowy festiwal publicznego odcinania się od niego przez polityków wszystkich partii, może poza PSL. Temperatura tej wrzawy – a nawet momentami hejtu – była zaskoczeniem nawet w samym Porozumieniu.
Tymczasem opozycja doskonale wie, że czas na luźne rozmowy dotyczące przyszłości powoli ucieka. Już wkrótce zaczyna się rok wyborczy i kluczowa faza rozmów i ustaleń dotyczących list i miejsc na listach oraz oczywiście formatu startu w nadchodzących wyborach. Po reakcji na debatę o bezpieczeństwie stało się jasne, że droga do tych rozmów dla Porozumienia z Gowinem jako prezesem partii będzie bardzo trudna. W tej sytuacji w najbliższą sobotę dojdzie do wspomnianej wcześniej zmiany.