W historii Europy ostatnie ćwierć wieku to – jeżeli nie liczyć Bałkanów – okres względnego spokoju politycznego. Historia stała się elementem wiedzy uważanej może za ważną, ale raczej mniej przydatną w życiu. W Polsce ograniczano ją w szkole, próbowano spychać na margines, często przypinając łatkę polityczną.
W ostatnich latach okazało się jednak, że głód wiedzy o przeszłości jest ogromny. Nie sposób przytaczać wszystkich potwierdzających to argumentów, ale wystarczy spojrzeć na witrynę kiosku z gazetami. Nigdy w historii polskiego czasopiśmiennictwa nie było na rynku tak wielu popularnonaukowych pism historycznych. To dobrze, bo wiedza historyczna jest m.in. po to, by uniknąć błędów już wcześniej popełnionych.
W niedzielę na terytorium Autonomicznej Republiki Krymu, wchodzącej w skład Ukrainy, odbyło się referendum potwierdzające przyłączenie tego terytorium do Federacji Rosyjskiej. Akt głosowania odbył się pod lufami tajemniczych wojsk samoobrony, w cieniu rosyjskich baz wojskowych i wbrew władzom ukraińskiego państwa. Czyżby historia znowu zatoczyła koło? Czy obserwowana dzisiaj na Ukrainie sytuacja miała już miejsce? Czy w przeszłości można znaleźć do niej odniesienia, które pozwolą uniknąć popełnionych kiedyś błędów, a przede wszystkim wynikających z nich tragedii?
Oczywiście tak – historyk może wskazywać wiele analogii: wojna krymska, wojna rosyjsko-japońska, anschluss Austrii, zabór czechosłowackich Sudetów. Mam jednak wrażenie, że używana retoryka najbardziej przypomina dziesięć miesięcy przełomu 1939 i 1940 r., gdy Stalin zdecydował się na odbudowę zachodniej flanki dawnego rosyjskiego imperium.
Kształt klocków
Od dziesiątków lat ekonomiści starają się skonstruować model idealnego cyklu koniunkturalnego, który umożliwi celne rozpoznanie zbliżającego się kryzysu. Taka wiedza pozwoli na przygotowanie się do niego i umożliwi zabezpieczenie się przed skutkami załamania. Czasami także historycy próbują skonstruować model swoistego „cyklu dziejów". Oczywiście historia – wbrew sentencji – nigdy dokładnie się nie powtarza. Powtarzają się poszczególne jej elementy, które niczym klocki budują teraźniejszość. To właśnie umiejętność właściwego rozpoznawania kształtu klocków pozwala na bezpieczne wznoszenie konstrukcji i reagowanie, gdy ta zaczyna się chwiać.