Konsens prognoz rynkowych dla bilansu ryzyk w polskiej gospodarce jest dramatycznie błędny. Zakłada umiarkowane tempo wytracania przez nią wzrostu i stopniowy powrót inflacji do 2,5-proc. celu NBP. Nieco zmieniły ten konsens dane GUS o PKB w III kwartale. Spadek dynamiki wzrostu poniżej 4 proc. po raz pierwszy od IV kwartału 2016, a zwłaszcza dekompozycja wzrostu, skłonił sporo analityków do przytomnej obniżki prognoz wzrostu gospodarczego. Na razie tylko w 2020 r.
Brak jednak refleksji nad przebiegiem procesów inflacyjnych w okresie oddziaływania polityki pieniężnej. Inflacja po chwilowej górce w I kwartale 2020 r. ma opadać w kierunku celu NBP. Potencjał dla wzrostu inflacji bazowej ma zaś wygasać. Dlaczego wskazania umiarkowanie wolniejszego wzrostu i wolniejszej inflacji są obciążone sporym błędem?
Bez inwestycji
Zacznijmy od prognoz PKB. Głównym motorem wzrostu pozostaje konsumpcja, ale jej wkład do dynamiki PKB maleje. W II kwartale sięgał 2,5 pkt proc., w III spadł już do 2,2 pkt proc. Dynamika spożycia prywatnego spada poniżej 4 proc. r./r. I znów zagadką jest, dlaczego pomimo nowej fali transferów z budżetu nie rośnie wartość dodana w sektorze usług. Dlaczego dochody rozporządzalne nie wspierają konsumpcji tak, jak oczekiwano? Albo statystyka nie doszacowuje zakupów w małych sklepach zatrudniających poniżej dziewięciu osób, albo część dochodów jest odkładana na trudniejsze czasy.
Jeśli pojawiają się oszczędności, to nie trafiają na depozyty bankowe, które są stabilne. Niewiele wiemy o oszczędnościach w gotówce. Rośnie popyt na obligacje detaliczne, ale to nie jest dobra wiadomość dla tych, którzy oczekują „wygładzania konsumpcji" przez oszczędności, bo każde plasowanie poza depozytami bankowymi zmniejsza ich płynność, ograniczając siłę „wygładzania". Do większych zakupów przy gorszych nastrojach mogłyby skłonić konsumentów tylko rosnące oczekiwania inflacyjne. Ale nie jest to scenariusz pożądany.
Dodatni wkład do rocznej dynamiki PKB wciąż mają inwestycje. Ale hamowanie jest tu ostrzejsze niż prywatnej konsumpcji: wkład inwestycji między II a III kwartałem spadł z 1,5 do 0,8 pkt proc., a ich dynamika z 9,1 do 4,7 proc. r./r. Słabnie popyt inwestycyjny dużych firm. A spadek inwestycji majątkowych samorządów i inwestycji publicznych jest większy, niż oczekiwano.