Decyzja o wsparciu przez waszą spółkę środowiska LGBT wywołała dużo emocji, z kolei wcześniej przełożyliście imprezę Night City Wire z uwagi na zamieszki w Stanach Zjednoczonych (spowodowane śmiercią czarnoskórego George'a Floyda z rąk amerykańskiej policji). Dlaczego CD Projekt zabiera głos w takich sprawach?
Adam Kiciński: Bo to są sprawy ważne. CD Projekt jest miejscem, do którego ludzie przychodzą nie tylko po to, żeby zarobić na życie. Od zawsze nasz biznes był ściśle związany z konkretnym systemem wartości. Gdy firma jest mała, jej działania najczęściej odzwierciedlają przekonania osób, które są jej właścicielami. Gdy jest duża, te przekonania zamieniają się w fundament, na którym zbudowany jest duch zespołu i etos pracy.