Aktualizacja: 20.05.2020 06:21 Publikacja: 19.05.2020 21:00
Foto: materiały prasowe
EBOR jest kolejną instytucją międzynarodową, m.in. po Komisji Europejskiej, której prognozy sugerują, że wywołana pandemią Covid-19 recesja będzie w Polsce stosunkowo łagodna. Z czego to wynika?
Ocena, czy recesja będzie łagodna, zależy od tego, jaki przyjmiemy punkt odniesienia. Jeśli porównamy nasze obecne prognozy do tych z listopada, sprzed pandemii, to w przypadku Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej rewizja jest większa niż w przypadku ogółu państw, w których działa EBOR. To wynika z tego, że powiązania centralnej Europy z resztą świata są bardzo silne. Globalna recesja i zaburzenia w handlu międzynarodowym są dla tego regionu bolesne. Do tego wśród państw, w których działa EBOR, Polska zalicza się do najbogatszych. Z tym zaś wiąże się struktura konsumpcji. W bogatszych krajach większy jest udział wydatków na dobra dyskrecjonalne, na które popyt załamał się teraz w większym stopniu niż na dobra pierwszej potrzeby.
Sygnał wysłany przez premiera może być odbierany pozytywnie jako deklaracja większej swobody prowadzenia działalności gospodarczej, jednak jeśli szybko nie pojawią się konkretne rozwiązania, entuzjazm może osłabnąć.
Jeszcze się zespół Rafała Brzoski nie zebrał, a już rośnie opór przed jego potencjalnymi propozycjami mającymi przeciąć pęta krępujące gospodarkę.
Donald Trump grzmi o niekorzystnym dla USA bilansie handlowym z UE. Zapowiadając cła, ostrzega, że czas, kiedy Stany były wykorzystywane, dobiega końca. Jeśli jednak spojrzeć na dane o złożonych relacjach handlowych, prawda zdaje się leżeć daleko od jego teorii.
Inwestycje, inwestycje, inwestycje, ogłosił premier. I do tego deregulacja.
Trudno sobie wyobrazić demokratyczne państwo w sercu Europy i poważnego członka UE bez dialogu społecznego. Silna reprezentacja central związkowych i największych organizacji pracodawców, których opinie są respektowane, a co najmniej wysłuchiwane przez rząd, to fundament demokracji w większości krajów Europy Zachodniej.
Czy w czasie polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej nadzwyczajny szczyt Europejczyków powinien się odbywać w Paryżu? To jedno z pytań, które się pojawiają po burzy wywołanej przez Amerykanów.
Kolejny mocny dzień w wykonaniu złotego. Dolar jest już poniżej 4 zł, a euro zbliża się do poziomu 4,15 zł.
Złoty pozostaje silny, ale chwilo jego ruch został zatrzymany. Rynek czeka na dane makroekonomiczne i informacje dotyczące Ukrainy.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Zimne kąpiele to jeden z najpopularniejszych trendów w świecie wellness. Zyskały one popularność jako sposób na poprawę zdrowia, samopoczucia i odporności. Zespół naukowców z University of South Australia sprawdził, czy faktycznie są korzystne dla ciała.
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas