Kiedyś byliśmy w tym miejscu co dzisiaj polska zbrojeniówka

Współpraca z partnerem zagranicznym jest znacznie korzystniejsza i bardziej efektywna kosztowo niż przeznaczanie wielkich funduszy na opracowanie systemu od zera – mówi Vidar Skjelstad, wiceprezes koncernu Kongsberg.

Publikacja: 29.06.2021 21:00

Kiedyś byliśmy w tym miejscu co dzisiaj polska zbrojeniówka

Foto: materiały prasowe

Kongsberg od wielu lat oferuje Polsce swój system NASAMS. Ma to być system obrony przeciwrakietowej krótkiego zasięgu w ramach programu Narew. Jednak MON jest zwolennikiem koncepcji budowania Narwi siłami PGZ. W dodatku to wasza konkurencja ma największą szansę wesprzeć PGZ w tym zakresie. Dlaczego więc nie poddajecie się?

Nasza oferta łączy te dwie rzeczy. Po pierwsze, Kongsberg i amerykański koncern Raytheon oferują polskiemu przemysłowi wspólną budowę systemu Narew na bazie obecnego systemu NASAMS, ale z uwzględnieniem stale ewoluujących zagrożeń. Ten nowy system będzie wykorzystywał najlepsze rozwiązania Kongsberga, Raytheona i polskiego przemysłu. Byłby przeznaczony zarówno dla Polski, jak i odbiorców eksportowych. Uważamy, że taka współpraca z partnerem zagranicznym jest znacznie korzystniejsza i bardziej efektywna kosztowo niż przeznaczanie wielkich funduszy na opracowanie systemu od zera czy wdrażanie przez lata technologii pocisków, które są już produkowane i odpowiadają na dzisiejsze, a nie przyszłe, zagrożenia.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Apel do kandydatów na urząd prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Czas na powojenne scenariusze dla Ukraińców
Opinie Ekonomiczne
Umowa koalicyjna w Niemczech to pomostowy kontrakt społeczny
Opinie Ekonomiczne
Donald Tusk kontra globalizacja – kampanijny chwyt czy nowy kierunek?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0