„Rzeczpospolita” się zmienia, ale nie na tyle, by tradycyjnie na początku roku nie wrócić do sprawy przyjęcia przez Polskę europejskiej waluty. Mamy świadomość, jak trudna to kwestia. Przez osiem lat rządów prawicy wspólna waluta była ofiarą regularnej pedagogiki nienawiści, a jej promotorzy symbolem narodowej zdrady. Tak jakby kwestia waluty mogła rozstrzygać o biologicznym czy kulturowym przetrwaniu narodu.
Nie trzeba być wyjątkowo bystrym, by rozumieć, że takie poglądy nie odnoszą się do kwestii czysto ekonomicznych, a wynikają z głębokiego zakorzeniania w ideologii. W przypadku doktryny rządowej Prawa i Sprawiedliwości nie mogło być zresztą inaczej. Zohydzanie euro było elementem szerszego teatru kreowanej emocji; wspólna waluta, na równi z nienawistną Brukselą, europejską flagą czy kolorami tęczy stała się częścią szerszego „antynarodowego” katalogu negatywnych symboli.
Dlaczego euro jest dziś silniejsze niż kilka lat temu
Osiem lat propagandy zrobiło swoje. Polacy, niegdyś wobec przyjęcia euro entuzjastyczni, dziś wspólnej waluty się boją. Ten strach jest oczywiście irracjonalny. Tym bardziej że podczas kryzysu wywołanego najpierw pandemią, a potem wojną w Ukrainie, euro pokazało swoją siłę. Średnia inflacja w strefie euro była niższa niż w krajach stosujących waluty narodowe, a wspólny system ani się nie posypał, ani nie uległ degradacji.
Czytaj więcej
Warto wrócić do dyskusji o przyjęciu euro w Polsce i dążyć do spełnienia związanych z tym kryteriów, bo to oznacza uzdrowienie finansów publicznych. Argumentem za unijną walutą jest też wojna w Ukrainie i rosnące ryzyko geopolityczne w regionie.
Dlatego euro jest dziś silniejsze niż kilka lat temu. U progu drugiej ćwierci XXI stulecia system wspólnej waluty obejmuje 20 państw Unii Europejskiej. Euro posługuje się na co dzień 341 mln obywateli Unii oraz mieszkańcy 11 krajów i terytoriów spoza wspólnoty. Przy kwocie w obiegu wynoszącej ponad 751 mld euro jest walutą o najwyższej wartości gotówkowej na świecie. Przypada na nią 27 proc. światowych rezerw walutowych. Euro to potęga.