19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 05:14 Publikacja: 17.09.2024 04:30
Dynamiczna sytuacja powodziowa. Premier Donald Tusk (C), wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz (C-P) oraz minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak (C-L) podczas spotkania sztabu kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu
Foto: PAP/Maciej Kulczyński
Polityczny spór o to, kto więcej zrobił dla zabezpieczenia przeciwpowodziowego kraju, sięgnął zenitu, jeszcze zanim zalane zostało pierwsze miasto w południowo-zachodniej Polsce. Oczywiście słowo „spór” nie oddaje poziomu dyskusji toczącej się w serwisach społecznościowych… Ale spoglądając w liczby, wnioski nasuwają się same. Z danych GUS wynika, że w latach 2008–2015, czyli w czasie rządów PO–PSL, oddano 1426 km wałów przeciwpowodziowych. Gdy u władzy był PiS w latach 2016–2022 – tylko 303 km. W kategorii „zbiorniki wodne” zwycięzca był również ten sam (odpowiednio 66 i 24 oddane do użytku). PiS zaś przoduje, jeśli chodzi o pojemność zbiorników, bo w rekordowym 2020 r. było to 185 mln m sześc. Dla koalicji PO–PSL najlepszy pod tym względem był rok 2008 – niespełna 55 mln m sześc. Tylko że ani w jednym, ani w drugim przypadku nie była to zasługa wówczas rządzących. Budowy zbiorników wodnych, które mogą przyjąć wielką wodę i uratować wsie oraz miasta przed zalaniem, to bowiem inwestycje rozłożone na wiele lat. Kto inny zaczyna, a kto inny kończy. I pewnie polityczna licytacja trwałaby w najlepsze, gdyby w komentarzach pod postami nie zareagował sam suweren, zapraszając – w często niewybrednych słowach – do jej zawieszenia na czas walki z żywiołem.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Naukowcy nie mają wątpliwości: pożary w Kalifornii to efekt kryzysu klimatycznego. Jednak w mediach społecznościowych rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje na temat przyczyn wybuchu najbardziej niszczycielskich pożarów w historii stanu. Głos zabrał również prezydent Donald Trump.
Importerzy towarów muszą składać kwartalne sprawozdania o emisji gazów cieplarnianych wynikające z ich importu w danym kwartale. Kolejne taki raport trzeba złożyć 31 stycznia br., co oznacza, że zostało mało czasu na zebranie danych.
Brazylia, tegoroczny gospodarz szczytu klimatycznego, to największy na świecie producent i eksporter soi. Jednak obecnie głównym produktem eksportowym kraju stała się ropa naftowa. Władze tego kraju, choć deklarują chęć osiągnięcia statusu „Arabii Saudyjskiej energii odnawialnej”, nie rezygnują z paliwowych ambicji.
Greccy hotelarze i właściciele mieszkań wakacyjnych muszą odprowadzać od 1 stycznia do budżetu państwa wyższą opłatę. To pieniądze na walkę ze zmianami klimatu. W efekcie turyści zapłacą nawet 15 euro za dzień.
Międzynarodowa organizacja humanitarna Oxfam opublikowała raport, z którego wynika, że najbogatsi na świecie w ciągu zaledwie półtora tygodnia 2025 roku wygenerowali emisje gazów cieplarnianych, które powinny wystarczyć im na cały rok. To efekt m.in. korzystania z prywatnych jachtów oraz odrzutowców.
Strażacy starają się opanować pożary szalejące w Los Angeles od sześciu dni, wykorzystując sprzyjające warunki pogodowe i osłabnięcie wiatru, który wcześniej przyspieszał rozprzestrzenianie się ognia.
Czy firmy ubezpieczeniowe będzie stać na wypłatę odszkodowań pogorzelcom z Los Angeles? Wiele osób obawia się, że ich polisy ubezpieczeniowe mogą nie pokryć kosztów odbudowy, a przyszłe składki będą astronomiczne. Wiele firm ubezpieczeniowych musi liczyć się z problemami finansowymi, a niektóre nawet z bankructwem.
Los Angeles walczy z ogniem. Przełożono ogłoszenie nominacji do Oscarów. Przekładane i zawieszane są terminy premier oraz produkcji. Odbudowę miasta może komplikować konflikt gubernatora Davida Newsoma (demokrata) i prezydenta Donalda Trumpa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas