A gdyby tak węgiel kamienny czy ropa naftowa były za darmo? To dopiero by było… Koszty tankowanych paliw i dostarczanego do domostw opału spadłyby dramatycznie. I zanim rządy na całym świecie by się zorientowały, że można w tę lukę wedrzeć się z wyższymi podatkami, mielibyśmy używanie. Zamiast się martwić, czy starczy na opał na zimę, czy rwać włosy z głowy za każdym razem, gdy benzyna skacze powyżej 7 zł, martwilibyśmy się raczej, którą część świata zwiedzać, by na urlopie wydać tę nieoczekiwaną nadwyżkę finansową.
Czytaj więcej
Polacy popierają zmiany w energetyce. Większości jednak na inwestycje nie stać. Co piąty doświadc...
Energia słoneczna jest za darmo...
Ropa i węgiel to nic innego jak energia słoneczna przeniesiona w czasie przez miliony lat w postaci chemicznej. Byłyby darmowe, gdyby nie to, że ich wydobycie kosztuje, nie mówiąc już o haraczu narzucanym przez monopolistów zrzeszonych w OPEC. Do tego dochodzą spowodowane spalaniem koszty nieuchwytne na pierwszy rzut oka – klimatyczne i zdrowotne.
Czytaj więcej
Stany Zjednoczone nie pozwolą na wzrost cen ropy, tak jak jest to wygodne dla kartelu eksporterów...
Energia słoneczna sprzed milionów lat jest droga, ale ta docierająca tu i teraz w postaci promieni słonecznych, energii wiatru czy fal jest za darmo. Dlaczego więc oczywista – wydawałoby się – przesiadka na nią wywołuje taki opór społeczny?