Paweł Wojciechowski: Szok Chata

„Szok technologiczny sprzyja innowacjom i tworzeniu nowych rozwiązań. Firmy, które będą w stanie dostosować się do zmian i wprowadzać nowe technologie, mogą zyskać przewagę konkurencyjną. Jednocześnie należy zachować równowagę między innowacjami a regulacjami, aby zapewnić odpowiednie ramy prawne i etyczne”.

Publikacja: 16.06.2023 03:00

Paweł Wojciechowski: Szok Chata

Foto: Adobe Stock

Tak nadchodzącą rewolucję podsumowuje główny jej sprawca, czyli ChatGPT. Działalność chatbota postawiła na nogi finansistów liczących wpływ tej kardynalnej zmiany na wartości giełdowe spółek, ekonomistów oceniających efekty na rynku pracy, prawodawców, ale także socjologów oraz psychiatrów.

W środę Parlament Europejski przegłosował ustawę o zastosowaniu sztucznej inteligencji, tzw. AI Act. Głosowanie nad AI Act ma znaczenie historyczne, ponieważ jest to pierwsze prawo regulujące zagadnienie sztucznej inteligencji. Sukcesem było wykreślenie poprawki zwiększającej możliwości powszechnej inwigilacji.

Europa dała światu jasny sygnał, że wyścig o dominacje w AI nie może odbywać się bez reguł. Regulacja ta naturalnie nie mogła ominąć generatywnych systemów sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT. W praktyce oznacza to konieczność spełnienia wymogów przejrzystości oraz poszanowaniu praw autorskich, choć tu nadal pozostało wiele niejasności, zwłaszcza w zakresie sposobu ustalania źródeł „karmienia” modeli językowych danymi.

Czytaj więcej

Twórca ChatGPT ostrzegał Microsoft przed swoim botem. Konflikt gigantów?

Sygnał jest jasny: reguły gry na unijnym rynku będą z góry znane. To powinno zapewniać bezpieczne warunki działania. Za wcześnie jest jednak, aby pełniej rozważać ekonomiczne skutki tej regulacji, zwłaszcza że nadal będą trwały nad nią prace i najwcześniej wejdzie w życie w 2026 r.

Z kolei raport pracowni McKinsey & Co „Potencjał ekonomiczny generatywnej sztucznej inteligencji” wskazuje, że odgrywa ona ważną rolę jako katalizator technologii. Rocznie może ona zwiększyć globalny PKB o 2,6–4,4 biliona dolarów, i to tylko w badanych 61 segmentach gospodarki. Dla porównania PKB Wielkiej Brytanii wynosił 3,1 biliona dolarów w 2021 r., a więc potencjał wpływu tego szoku technologicznego jest znaczący.

Rozwój dokonuje się głównie przez wzrost produktywności pracy, od 0,1 do 0,6 proc. rocznie do 2040 r. w zależności od tempa adaptacji technologii i przesuwania pracowników na inne stanowiska. Nawet dziś już samo pojawienie się ChataGPT wywołało wzrost cen amerykańskich spółek giełdowych, zwłaszcza tych najbardziej narażonych (negatywnie) na AI, ponieważ tam potencjał na wzrost produktywności jest największy. Z analizy trzech ekonomistów (Eisfeldt, Shubert i Zhang) opublikowanej na łamach NBER, wynika, że największy zwrot z akcji mają firmy, które mają znaczny odsetek pracowników umysłowych.

Przeczy to popularnym poglądom, ukształtowanym z wcześniejszych doświadczeń, że szoki technologiczne najczęściej prowadzą do substytucji pracowników wykonujących rutynowe prace fizyczne. Tym razem okazuje się, że to pracownicy wykonujący nierutynowe zadania będą najbardziej dotknięci skutkami wprowadzenia generatywnej sztucznej inteligencji. A więc ludzie, którzy dziś uważani są za kreatywnych, w pierwszej kolejności są do zastąpienia albo muszą adaptować swoje umiejętności do nowej rzeczywistości.

Może teraz będzie, tak jak pisał Stanisław Lem: „dotychczasowe obserwacje pouczają, że miliony razy człowiek kopał kartofle, ale nie jest wykluczone, że jeden raz na miliard stanie się na odwrót, że kartofel będzie kopał człowieka”.

Szok technologiczny będzie się rozkręcał. Już pojawia się sporo literatury o lęku bycia bezużytecznym wskutek działania sztucznej inteligencji, pojawią się nowe kategorie chorób psychicznych.

„Szok technologiczny odnosi się do uczucia zaskoczenia, dezorientacji lub niepewności wynikającej z szybkiego postępu technologicznego i wpływu, jaki ma on na społeczeństwo, gospodarkę i życie codzienne” – słusznie pointuje ChatGPT.

Tak nadchodzącą rewolucję podsumowuje główny jej sprawca, czyli ChatGPT. Działalność chatbota postawiła na nogi finansistów liczących wpływ tej kardynalnej zmiany na wartości giełdowe spółek, ekonomistów oceniających efekty na rynku pracy, prawodawców, ale także socjologów oraz psychiatrów.

W środę Parlament Europejski przegłosował ustawę o zastosowaniu sztucznej inteligencji, tzw. AI Act. Głosowanie nad AI Act ma znaczenie historyczne, ponieważ jest to pierwsze prawo regulujące zagadnienie sztucznej inteligencji. Sukcesem było wykreślenie poprawki zwiększającej możliwości powszechnej inwigilacji.

Pozostało 85% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację