Generał Waldemar Skrzypczak mówił „Rzeczpospolitej”: „Ukraińcy nie mają potencjału militarnego, który pozwoliłby im odbić 20 proc. terytorium (zajętego przez Rosjan – red.), łącznie z Krymem. Przewaga, jaką musiałyby mieć wojska ukraińskie nad armią rosyjską, aby ją wypędzić ze swojego terytorium, musiałaby wynosić 4:1. Ukraina nigdy takiej przewagi nie zbuduje. Ukraińcy nie zbudują przewagi militarnej nad armią rosyjską, jaka by ona nie była”.
Ta ocena jest po kilkunastu miesiącach wojny dobrze udokumentowana. Ukraina odniosła nadspodziewane sukcesy militarne i polityczne. Dzięki nim koszt wojny dla Rosji – militarny, gospodarczy i polityczny – okazał się tak duży, by zniweczyć cel inwazji, czyli przejęcie kontroli politycznej i wojskowej nad całą Ukrainą. Niemniej koszt gospodarczy i ludzki, pomimo dużej pomocy zagranicznej, jest dla Ukrainy proporcjonalnie dużo większy niż dla Rosji.
Trzy scenariusze
Jaki byłby rachunek kosztów na dłuższą metę? Trzeba porównać trzy sytuacje dotyczące skali działań wojennych: A – skala obecna, B – skala znacznie zwiększona, i C – zawieszenie działań wojennych. Porównajmy opcje B i C. Scenariusz B, kontynuacja wojny w dużo większej skali, byłby potrzebny Rosji do osiągnięcia pierwotnego celu, a Ukrainie do powrotu do granic z 1991 r. Koszt gospodarczy i ludzki byłby w takiej sytuacji trudny do udźwignięcia dla Rosji, ale biorąc pod uwagę warunek militarny gen. Skrzypczaka, raczej niemożliwy do udźwignięcia dla Ukrainy i z czasem coraz trudniejszy do zaakceptowania przez jej ludność.
Ostatnie miesiące pokazują jednak, że koszt znacznie zwiększonej skali wojny jest nawet dla Putina trudny do akceptacji. Aby stał się nie do zaakceptowania, potrzeba kontynuacji sukcesów militarnych Ukrainy. To oznacza dalsze solidne wsparcie finansowe i militarne z USA i UE.
Takie wsparcie jest możliwe, skoro jest relatywnie niewielkim ciężarem gospodarczym dla ludności tych krajów. Dla Ukrainy z kolei, zarówno zdecydowanej większości jej obywateli, jak i obecnego kierownictwa politycznego, jest nie do zaakceptowania zgoda na przejęcie przez Rosję 20 proc. terytorium .