Pokój jest jednym z podstawowych praw człowieka. Tymczasem media, zwłaszcza elektroniczne, donoszą coraz więcej informacji o brutalności wojsk rosyjskich w Ukrainie. Potwierdzeniem tego są nocne bombardowania miast, strzelanie do ludności cywilnej, gwałcenie kobiet, a nawet dzieci, grabieże mienia ukraińskiego na skalę masową. Skrajnym wyrazem pustyni aksjologicznej, jaka panuje w szeregach armii agresora, jest wykorzystywanie social mediów do przechwalania się żołnierzy rosyjskich barbarzyńskimi czynami, w tym gwałtami na dzieciach.
Taki obraz wojny toczącej się tuż za polską granicą od ponad dwóch miesięcy rodzi szereg wątpliwości co do solidarności i działań podejmowanych przez społeczność międzynarodową w celu wygaszenia tego konfliktu. Wątpliwości te dotyczą działań wielu instytucji międzynarodowych, skuteczności prawa międzynarodowego, efektywności sankcji politycznych i gospodarczych, jakie zostały nałożone na Rosję, oraz jakości solidarności państw w tej trudnej sytuacji nie tylko dla Ukrainy, ale też dla Europy i świata.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że starcie zbrojne Rosji z Ukrainą nie jest zwykłym konfliktem. W każdej chwili może on się przerodzić w konflikt europejski z użyciem nawet broni chemicznej czy nuklearnej. Z narracji polityków i mediów rosyjskich wynika, że zagrożone agresją są również kraje nadbałtyckie, Mołdawia, a nawet Polska.
Negatywne doświadczenia skutków wojen XX wieku, przyjęte w konsekwencji konwencje dotyczące praw człowieka, zawarte układy pokojowe i gospodarcze wydawały się gwarantować ład pokojowy na długie dziesięciolecia, a może nawet i wieki. Ugruntowywało się przekonanie, że równowaga sił militarnych i gospodarczych pozwoli zbudować międzynarodową solidarność państw i narodów na rzecz pokoju. Jednak reakcja świata na wojnę wywołaną przez Rosję i jej słaba skuteczność pokazała wyraźne pęknięcie globalnej solidarności na rzecz pokoju.
Najbardziej zaangażowane w wygaszenie konfliktu między Rosją a Ukrainą są lub powinny być instytucje międzynarodowe, zwłaszcza ONZ, NATO i Unia Europejska. Pierwsza z tych organizacji ogranicza się do publikacji doniesień o brutalnych działaniach wojsk rosyjskich lub używaniu zakazanej na podstawie konwencji broni fosforowej (protokół III konwencji genewskiej z 1977 r.) czy amunicji kasetowej (konwencja z Dublina 2008 r. Rosja nie jest sygnatariuszem tej konwencji). Przy pięciu głosach sprzeciwu, 35 głosach wstrzymujących głosami 141 państw Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję potępiającą agresję Rosji na Ukrainę. Te i inne działania ONZ nie przyczyniły się jednak do wstrzymania działań wojennych i opuszczenia Ukrainy przez wojska rosyjskie.